Liceum Ogólnokształcące w Nieszawie zajmuje obecnie dawny budynek internatu. Obiekt jest po remoncie, sale są przekształcone na klasy lekcyjne. - Ale i tak się tu nie mieścimy - mówi dyrektor Renata Pypkowska. - Dwie klasy i biblioteka są w starych budynkach poklasztornych, które też wymagają remontu i to
pod nadzorem konserwatora.
Cztery lata temu plany lokalizacji szkoły były zupełnie inne. - Kurator oświaty i wojewoda podpisali decyzję o remoncie głównego budynku liceum. Firma zdołała osuszyć piwnice, stara kotłownia została wymieniona na olejową, korzystamy już z niej. Parter jest praktycznie gotowy, pozostał drugi strop, pokrycie dachowe i okna - wylicza dyrektor Pypkowska, która mówi, że w 99. roku na remont szkoła miała dostać 800 tys. zł. - Powstały powiaty, nadzór nad inwestycją przejęło starostwo aleksandrowskie. Dostaliśmy wtedy tylko dwieście tysięcy złotych - mówi Renata Pypkowska. W 2000 r. jeszcze mniej, bo 70 tys. zł, a rok temu nic. - Starosta rozkłada ręce, że monituje u wojewody, ale pieniędzy na dokończenie remontu wciąż nie ma.
Sekretarz starostwa w Aleksandrowie Kuj. Elżbieta Wiśniewska potwierdza, że rok temu
inwestycja została wstrzymana:
- Wojewoda nie przekazuje środków, a powiat nie ma w swoim budżecie pieniędzy na remont budynku liceum. Burmistrz Nieszawy Andrzej Nawrocki twierdzi, że niedopuszczalne byłoby zostawić obiekt w obecnym stanie. - Dotychczasowy remont pochłonął już około sześćset tysięcy złotych. Ten budynek jest niezbędny dla liceum. Można natomiast dyskutować o przyszłości pozostałych obiektów, które zajmuje szkoła, na przykład pomyśleć o ich sprzedaży - mówi burmistrz Nawrocki.
