O tym, jak odpowiednie szkolenie może odmienić życie zawodowe, przekonała się m.in. Urszula Kirys, właścicielka studia „Blue dog” w Chełmnie, które oferuje choćby kąpiele i strzyżenie psów i kotów.
Kocha zwierzęta, więc z nimi pracuje
- Właściwie od zawsze miałam do czynienia ze zwierzętami - wspomina pani Urszula. - Wszystko zaczęło się od tego, że nie mogłam nikogo znaleźć, aby obstrzygł mojego sznaucera i teriera rosyjskiego. Postanowiłam więc, że spróbuję sama. Wychodziło mi to nawet całkiem nieźle. I wtedy wpadłam na pomysł, że zrobię szkolenie w tym kierunku. Odebrałam dyplom Groomera, który uprawnia do wykonywania takiego zawodu i otworzyłam salon. Otrzymałam dotację z urzędu pracy, co bardzo mi pomogło w rozkręceniu własnego biznesu.
Przeczytaj: Pracownicy po pięćdziesiątce będą pomagać młodym
Tymczasem nie wszyscy chcą się szkolić.
Jak wynika z badania Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, jednym z powodów małej liczby szkoleń wśród małych i średnich firm, jest zbyt wysoka ocena pracodawców poziomu kwalifikacji swojej kadry.
Aż 91 proc. menedżerów jest przekonanych, że kompetencje pracowników są wystarczające i nie czują potrzeby rozwijania ich.
Więcej, bo 95 proc., uznało też za zadawalające swoje kwalifikacje.
Technika to nie wszystko!
Niestety, menedżerowie największą wagę przykładają do jakości wyposażenia technicznego firmy, a dużo mniej to tzw. czynnika ludzkiego.
- Oznacza to, że szefowie przeceniają zarówno swoje kwalifikacje, jak i pracowników - komentuje Jeremi Mordasewicz, ekspert z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. - Gdyby ich kompetencje rzeczywiście były na tak wysokim poziomie, jak deklarują, tempo wzrostu wydajności pracy byłoby znacznie wyższe, niż jest. Niepokoi, że przedsiębiorcy nie czują potrzeby dalszego rozwoju.
Przeczytaj: Umowa o pracę, czyli jak dobrze umówić się z szefem (poradnik)
Mordasewicz przekonuje, że przewagę konkurencyjną na rynku można zaś zdobyć tylko inwestując w wiedzę i nowe umiejętności. A te szybko się dezaktualizują. Dziś ich poziom jest zadowalający, ale jutro już będzie niewystarczający.
Tak jest m.in. w branży internetowej. Tutaj aktualna wiedza to podstawa. Pracownicy muszą więc stale podnosić swoje kompetencje i być na bieżąco z tym, co pojawia się na rynku.
Pracowniku, zadbaj o swój rozwój! Idź na szkolenie
Natomiast, jak pokazują dane, pracownicy oczekują, że ich rozwojem zawodowym będą zajmować się pracodawcy - wskazało tak aż 77 proc. ankietowanych w badaniu „Wykształcenie pracowników a pozycja konkurencyjna przedsiębiorstw”.
Zdecydowanie rzadziej odpowiedzialnością za swoje kwalifikacje obciążają samych siebie (22 procent.)
Przeczytaj: Prawo jazdy. VAT-u nie ma, kursantów też niewielu
- Oczywiście, pracownik chcący się rozwijać powinien móc liczyć na swojego zwierzchnika - uważa Anna Świebocka-Nerkowska, dyrektor Departamentu Rozwoju Kapitału Ludzkiego Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości.
- Z drugiej strony taka całkowita zależność od pracodawcy jest bardzo niebezpieczna - dodaje Świebocka. - Zatrudniony powinien również myśleć o własnym rozwoju zawodowym i starać się korzystać z różnych dostępnych form dokształcania.
Obszerna baza szkoleń komercyjnych i współfinansowanych z funduszy pozwala na bieżąco monitorować oferty szkoleń, można je znaleźć m.in. na stronie: www. inwestycjawkadry.pl.
