https://pomorska.pl
reklama

"Szlachetna Paczka" w Gniewkowie. Pomogli 17 rodzinom [zdjęcia]

Dariusz Nawrocki
17 rodzin z gminy Gniewkowo otrzymało pomoc w ramach tegorocznej "Szlachetnej Paczki". Przygotowania do akcji trwały kilka miesięcy. Trzeba było wytypować rodziny, zdiagnozować ich potrzeby oraz znaleźć darczyńców. W tym roku pomoc trafiła głównie do osób starszych, samotnych, niepełnosprawnych lub do rodzin z niepełnosprawnym dzieckiem. - Chcieliśmy pomóc tym, którzy są w bardzo trudnej sytuacji, ale na co dzień ze względu na kryterium dochodowe nie dostają wsparcia z ośrodka pomocy społecznej. Dotarliśmy też do osób, które nie korzystają z pomocy ośrodka, bo się wstydzą, bo uważają, że innym żyje się znacznie gorzej - tłumaczy Magdalena Kolczyńska, liderka gniewkowskiej grupy "Szlachetnej Paczki". W ścisłym sztabie akcji oprócz pani Magdy działało 6 wolontariuszy. Pomagali też inni, w tym gniewkowski urząd. Darczyńcami byli nie tylko mieszkańcy gminy Gniewkowo, ale i innych miejscowości z województwa. Pomoc przyszła miedzy innymi z Inowrocławia, Orłowa, Torunia i Włocławka. W miniony weekend, nazywany przez wolontariuszy weekendem cudów, nastąpił wielki finał akcji. Dary były rozwożone do potrzebujących. - Emocje, które przeżyliśmy w ten weekend, będą nam na pewno towarzyszyły przez następne miesiące. Mamy olbrzymią satysfakcję, że pomogliśmy tym osobom, że dzięki naszemu zaangażowaniu będą miały piękniejsze święta - wyznaje Magdalena Kolczyńska. Dodaje, że obdarowywani nie spodziewali się, że trafi do nich aż tyle paczek, a w nich prezenty, o jakich przez ostatnie lata tylko marzyli: między innymi nowy sprzęt AGD, pralki, kuchenki gazowe.- Pewna starsza pani, której jakiś czas temu spalił się dom, miała wyjątkowe marzenie. Chciała otrzymać ikonę Matki Boskiej. Szkoła z Inowrocławia pozyskała ją od księdza. Jak ta pani zobaczyła zawartość paczki, bardzo się wzruszyła i ucałowała ikonę. Dla niej był to najważniejszy prezent. Ona płakała, a my płakaliśmy razem z nią - opowiada pani Magda. Wolontariuszką jest już od wielu lat. Odkąd pamięta, zawsze odczuwała potrzebę pomocy innym. Wolontariatem zaraziła swojego męża. Wspólnie wrażliwości na ludzką krzywdę uczą swoje dzieci. - Ludzie muszą pomagać sobie nawzajem, bo bez tego świat przestanie istnieć - przekonuje. Podkreśla, że praca przy "Szlachetnej Paczki" jest pracą zespołową. Członkowie sztabu już dziś zapewniają, że za rok znów zaangażują się w tę akcję. Kuba stracił dom. Mieszkańcy gminy Kruszwica pomagają mu go odbudować:
17 rodzin z gminy Gniewkowo otrzymało pomoc w ramach tegorocznej "Szlachetnej Paczki". Przygotowania do akcji trwały kilka miesięcy. Trzeba było wytypować rodziny, zdiagnozować ich potrzeby oraz znaleźć darczyńców. W tym roku pomoc trafiła głównie do osób starszych, samotnych, niepełnosprawnych lub do rodzin z niepełnosprawnym dzieckiem. - Chcieliśmy pomóc tym, którzy są w bardzo trudnej sytuacji, ale na co dzień ze względu na kryterium dochodowe nie dostają wsparcia z ośrodka pomocy społecznej. Dotarliśmy też do osób, które nie korzystają z pomocy ośrodka, bo się wstydzą, bo uważają, że innym żyje się znacznie gorzej - tłumaczy Magdalena Kolczyńska, liderka gniewkowskiej grupy "Szlachetnej Paczki". W ścisłym sztabie akcji oprócz pani Magdy działało 6 wolontariuszy. Pomagali też inni, w tym gniewkowski urząd. Darczyńcami byli nie tylko mieszkańcy gminy Gniewkowo, ale i innych miejscowości z województwa. Pomoc przyszła miedzy innymi z Inowrocławia, Orłowa, Torunia i Włocławka. W miniony weekend, nazywany przez wolontariuszy weekendem cudów, nastąpił wielki finał akcji. Dary były rozwożone do potrzebujących. - Emocje, które przeżyliśmy w ten weekend, będą nam na pewno towarzyszyły przez następne miesiące. Mamy olbrzymią satysfakcję, że pomogliśmy tym osobom, że dzięki naszemu zaangażowaniu będą miały piękniejsze święta - wyznaje Magdalena Kolczyńska. Dodaje, że obdarowywani nie spodziewali się, że trafi do nich aż tyle paczek, a w nich prezenty, o jakich przez ostatnie lata tylko marzyli: między innymi nowy sprzęt AGD, pralki, kuchenki gazowe.- Pewna starsza pani, której jakiś czas temu spalił się dom, miała wyjątkowe marzenie. Chciała otrzymać ikonę Matki Boskiej. Szkoła z Inowrocławia pozyskała ją od księdza. Jak ta pani zobaczyła zawartość paczki, bardzo się wzruszyła i ucałowała ikonę. Dla niej był to najważniejszy prezent. Ona płakała, a my płakaliśmy razem z nią - opowiada pani Magda. Wolontariuszką jest już od wielu lat. Odkąd pamięta, zawsze odczuwała potrzebę pomocy innym. Wolontariatem zaraziła swojego męża. Wspólnie wrażliwości na ludzką krzywdę uczą swoje dzieci. - Ludzie muszą pomagać sobie nawzajem, bo bez tego świat przestanie istnieć - przekonuje. Podkreśla, że praca przy "Szlachetnej Paczki" jest pracą zespołową. Członkowie sztabu już dziś zapewniają, że za rok znów zaangażują się w tę akcję. Kuba stracił dom. Mieszkańcy gminy Kruszwica pomagają mu go odbudować: Nadesłane
17 rodzin z gminy Gniewkowo otrzymało pomoc w ramach tegorocznej "Szlachetnej Paczki".

Wybrane dla Ciebie

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Czerwcowa waloryzacja emerytur - jest nowy wskaźnik. Tak urosną świadczenia od lipca

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Tym osobom należy się prawie 350 złotych dodatku do emerytury. Oto zasady wypłaty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska