Jedną z osób, które będą pomagały przy „Szlachetnej paczce” jest Mateusz Kaczmarczyk z Wąbrzeźna.
- Czas kiedy cieszyły mnie prezenty otrzymane już minął. Teraz chcę dać coś od siebie - mówi chłopak. Do grupy wolontariuszy dołączył we wrześniu. - Cieszę się, że w naszym powiecie po latach przerwy powraca akcja. Sam się przekonałem, że jest wiele rodzin, które potrzebują pomocy i wsparcia - dodaje Mateusz.
Spotkał się z kilkoma rodzinami. - Największe wrażenie zrobił na mnie chłopak, który opiekuje się swoim młodszym bratem. Jestem pewien, że jemu wsparcie jest bardzo potrzebne. Otrzymana pomoc powinna być impulsem do pozytywnych zmian - wyjaśnia wąbrzeski wolontariusz.
Dariusz Kończal, który jest liderem „Szlachetnej paczki” w powiecie wąbrzeskim, przez dwa lata był darczyńcą dla rodzin, które otrzymywały pomoc z fundacji. - Decyzja, aby rozkręcić akcję była trochę spontaniczna. Chciałbym, aby „Szlachetna paczka” zagościła na stałe w naszym powiecie - mówi Dariusz Kończal.
Nabór wolontariuszy rozpoczął się już latem tego roku. Jednak pierwsze spotkania nie przyniosły oczekiwanego rezultatu. - Myślę, że to nie był dobry czas na szukanie ludzi. Młodzież miała wakacje, a dorośli rozpoczynali urlopy - wspomina mężczyzna.
Z początku grupa pracujących przy akcji miała liczyć 12 osób. Jej koordynatorowi wydawało się wręcz niemożliwe znalezienie tak wielu osób chętnych do pomocy. - Ale udało się! Podczas tegorocznej „Szlachetnej paczki” w naszym powiecie pracować będzie 21 osób - nie kryje swojej radości Dariusz Kończal.
W pracę włączyli się między innymi strażacy ochotnicy z Książek, pracownicy GOPS-u w Książkach, uczniowie Zespołu Szkół Zawodowych w Wąbrzeźnie oraz pracownicy MOPS-u.