Zabytki Koronowa kuszą turystów. Warto je odwiedzić np. przy okazji wypoczynku nad Zalewem Koronowskim. Pierwsze kroki skierować można do Punktu Informacji Turystycznej przy rynku. Otrzymamy tam wskazówki i mapy. Co ważne koronowski PIT czynny jest latem 7 dni w tygodniu.
- Zwiedzanie Koronowa najlepiej zacząć od rynku – zachęcał zawsze Grzegorz Myk, wieloletni przewodnik po mieście. Dlaczego rynek? - Bo ciekawy, wyjątkowy. Bo zachował się tu układ ulic jeszcze z czasów lokacji miasta, czyli z XIV wieku.
Wycieczki zachodzą zwykle do kościoła farnego p. w. św. Andrzeja. Wystrój tej świątyni nie jest bardzo cenny, ale ona sama ciekawa. Bo to budowla z końca XVI wieku.
Drugi koronowski kościół pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, podniesiony do rangi Bazyliki Mniejszej, wznieśli cystersi, którzy przybyli do Koronowa w 1288 r. Służył on w dawnych czasach głównie zakonnikom.
- Mieszkańcy rzadko mieli doń wstęp. Modlili się tu tylko w największe święta - słyszymy w Punkcie Informacji Turystycznej.
- Najcenniejszy jest ołtarz główny, a także znajdujący się w nim obraz „Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny" namalowany w 1647 r. przez Bartłomieja Strobla, nadwornego malarza króla Władysława IV – informuje Włodzimierz Domek, pasjonat i znawca historii regionu.
Do kościoła przylegał klasztor, który w dobrym stanie zachował się do dziś, ale nie obejrzymy go, bo cele zajmują teraz więźniowie. Otoczony kolczastym drutem obiekt mieści w swoich murach zakład karny. Dla turystów to często szok, gdy widzą bazylikę „przylepioną" do murów więzienia.
Zabytki podniesione z ruin
Nieopodal rynku jest dawna synagoga. Pięknie odnowiona służy dziś kulturze. Ale nie zawsze tak było. Całkiem niedawno była to ruina. Obiekt gmina żydowska sprzedała w roku 1938 Towarzystwu Gimnastycznemu Sokół. Ale sokolnicy niedługo się nim cieszyli, bo tylko do wybuchu wojny. Potem Niemcy urządzili w niej magazyn. Po wojnie mieściło się tu kino Brda. W 2010 roku zniszczony obiekt przejęła gmina Koronowo.
To Cię może również zainteresować
Zabytkiem, który udało się uratować jest także most kolejki wąskotorowej. Dziś to jedna z atrakcji Koronowa. Przez lata był on jednak zamknięty, bo osuwała się wokół jego filarów ziemia. Mało kto wierzył, że jest do uratowania. A jednak. Most i ścieżkę rowerową, która przez niego prowadzi, uratowali: gminy Koronowo i Starostwo Powiatowe w Bydgoszczy. To dowód, że samorządy potrafią być skuteczne, gdy działają wspólnie.
Ruiną jeszcze niedawno był też młyn wodny zwany „Diabelskim”, usytuowany przy ul. Nakielskiej. Zbudowano go około roku 1800. Najstarsi mieszkańcy Koronowa pamiętają, że mełł zboże jeszcze w latach 60., potem popadał w ruinę. Prywatny właściciel odrestaurował go. Dziś mieści się w nim restauracja.
Za miastem też ciekawie
Ale nie tylko w Koronowie jest co zwiedzać. Także w Byszewie i Nowym Jasińcu. Pierwszą miejscowość upodobali sobie przed wiekami cystersi. Tu postawili kościół i klasztor, zanim ruszyli do Koronowa.
Obecny kościół w Byszewie p. w. św. Trójcy to słynne sanktuarium maryjne. W kościelnych annałach udokumentowano cuda, jakie miały tu miejsce za wstawiennictwem Matki Boskiej Byszewskiej, królowej Krajny.
Odwiedzając Ziemię Koronowską warto zajrzeć też do Nowego Jasińca. Są tu ruiny zamku, niestety, zarośnięte chaszczami. Ozdobą tej miejscowości są także pomnikowe drzewa - 12 starych dębów i lipy. Niegdyś chętnie przyjeżdżał je malować mistrz Leon Wyczółkowski.
Warto wstąpić też do Wtelna. Jest tu jeden z piękniejszych kościołów Ziemi Koronowskiej. Turyści chętnie go odwiedzają choćby z tej przyczyny, że tu właśnie znajduje się grobowiec Leona Wyczółkowskiego.
