Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sznur aut między blokami przy Curie-Skłodowskiej w Bydgoszczy. Mieszkańcy: "Zrobili sobie tu dziki objazd"

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Mieszkańcy bloków przy ulicy Curie-Skłodowskiej mają już dość aut, które blokują małą osiedlową uliczkę
Mieszkańcy bloków przy ulicy Curie-Skłodowskiej mają już dość aut, które blokują małą osiedlową uliczkę ClipDealer
Setki samochodów w godzinach szczytu blokują małą osiedlową uliczkę. Mieszkańcy okolicznych bloków mówią, że czasem muszą tkwić w korku pół godziny, by dojechać do domu. Prace na odcinku Curie-Skłodowskiej potrwają jeszcze do końca kwietnia.

- To jakiś koszmar - mówi pani Krystyna, mieszkanka bloku przy ulicy Curie-Skłodowskiej 30. - Od godziny 13 do późnych godzin popołudniowych między naszymi blokami rozlegają się klaksony, auta przesuwają się w ślimaczym tempie, bo uliczka jest wąska i nieprzystosowana do takiego natężenia ruchu.

Faktycznie, w piątek około godziny 16 na osiedlowej odnodze trasy Wyszyńskiego biegnącej równolegle do ulicy Curie-Skłodowskiej w kierunku marketu E. Leclerc, było głośno niczym na jednej z głównych arterii miasta. Kierowcy przejeżdżali tędy chcąc ominąć wyłączony z ruchu odcinek Curie-Skłodowskiej, na którym prace prowadzą wodociągowcy. Ulica jest wyłączona z ruchu na odcinku od skrzyżowania z Łużycką do wjazdu na teren Szpitala Uniwersyteckiego im. Jurasza. Przejazd wahadłowy jest możliwy tylko dla autobusów komunikacji miejskiej.

- Od piętnastu minut nie mogę wyjechać z parkingu przed własnym domem - złości się pan Henryk Wróblewski, którego spotkaliśmy na miejscu. - Ci kierowcy - wskazuje na sznur aut blokujących wyjazd na osiedlową uliczkę - powinni korzystać z objazdu ulicami miejskimi - Wyszyńskiego i Jagiellońską, a nie tu, między blokami - mężczyzna z trudem hamuje swoje emocje.

Przebudowa kanalizacji deszczowej na krótkim odcinku Curie-Skłodowskiej, za które to prace odpowiadają Miejskie Wodociągi i Kanalizacja, ma potrwać jeszcze do 30 kwietnia.

Drogowcy rozkładają ręce

Mieszkańcy informują, że interweniowali w sprawie dzikiego objazdu, między innymi w Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.

- Drogowcy nie reagują, administracja naszej spółdzielni mieszkaniowej również, zarządzanie kryzysowe także - rozkłada ręce jedna z mieszkanek bloku przy Curie-Skłodowskiej 30.

To Cię może też zainteresować

ZDMiKP było informowane o problemie telefonicznie oraz przez aplikację Dbamy o Bydgoszcz, która służy, m.in. do informowania o utrudnieniach oraz np. złym oznakowaniu ulic. - Mieszkańcy czasem muszą tkwić w korku 20-30 minut, by dotrzeć do własnego bloku. To jakiś koszmar. A strach pomyśleć, co by było, gdyby nagle do któregoś mieszkańca musiało dojechać pogotowie.

W ZDMiKP sprawa jest znana, ale w zarządzie twierdzą, że niewiele, jeśli cokolwiek da się zrobić w przypadku dzikiego objazdu.

- Prace na Curie-Skłodowskiej to inwestycja prowadzona przez spółkę wodociągową - mówi Tomasz Okoński, rzecznik bydgoskiego Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. - W przypadku wyłączenia fragmentów lub całych ulic z ruchu zalecamy objazdy innymi arteriami, w tym przypadku byłaby to ulica Jagiellońska i Wyszyńskiego. Nigdy nie wyznaczylibyśmy objazdu małą uliczką osiedlową, z uwagi choćby na fakt, że mógłby tam, np. utknąć pojazd ciężarowy - dodaje Okoński. - Niestety zazwyczaj, kiedy wyznaczane są objazdy, kierowcy i tak próbują szukać skrótów. Jeżeli w tym przypadku również powstał jakiś dziki objazd, niewiele możemy w tej sprawie zrobić.

Wrócimy do tego problemu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska