Chodzi o Łukasza L. Wystąpił on przynajmniej w kilkunastu odcinkach programu "Chłopaki do wzięcia". Chciał tak jak swój brat wziąć ślub i ułożyć sobie życie.
Wydawało się, że Łukasz będzie mógł związać się z Andżeliką. Początkowo ich związek układał się bardzo dobrze, doszło nawet do zaręczyn. Ostatecznie jednak para rozstała się.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
W ubiegłym roku media poinformowały o szokującym zdarzeniu w jednej z niewielkich wsi pod Tarnowem. 29-letni wnuk pod wpływem alkoholu próbował zgwałcić swoją babcię. Okazuje się, że napastnikiem był właśnie uczestnik programu "Chłopaki do wzięcia".
Sprawę opisała "Gazeta Krakowska". Mężczyzna tamtego dnia pracował z kolegą i razem wypili litr wódki. Po robocie poszedł do domu babci, która na obiad przygotowała mu gołąbki. W pewnej chwili wnuk wszczął awanturę i usiłował babcię wykorzystać seksualnie. Kobiecie udało się obronić mimo wyraźnej przewagi fizycznej napastnika.
Wnuk podczas ataku był bardzo brutalny.Bił pokrzywdzoną, uderzał jej głową o ścianę, podduszał, siłą zdarł ubranie, przewrócił. Nie krył swoich zamiarów o podłożu seksualnym. Kobieta zaproponowała, że da mu pieniądze, by poszedł do agencji towarzyskiej, ale wnuk odmówił i dalej dążył do zbliżenia. W końcu kobiecie udało się uciec z domu i pomocy udzielili jej sąsiedzi, którzy wezwali policję. Zaatakowała doznała ogólnych obrażeń ciała.
Po zajściu psychicznie nie mogła dojść do siebie. Przeżywała ostry stres i paniczny lęk przed wnukiem. Rozpaczała przy tym i miała poczucie ogromnej krzywdy. Tym bardziej, że 29-latek uchodził za jej ukochanego wnuka.
Czytaj więcej:Nie żyje ulubieniec widzów z hitowego programu Polsatu. Miał zaledwie 31 lat
Sąd zauważył brutalny bezlitosny sposób działania oskarżonego i wielki rozmiar krzywdy pokrzywdzonej „zwielokrotniony przez jej wiek i fakt, że poświęciła wiele lat na opiekę nad wnukiem”.
Za okoliczność łagodzącą przyjęto fakt, że kobieta mu wybaczyła. - Taka postawa dowodzi bezmiar uczucia jakim darzyła i darzy wnuka - zauważył sąd, a to tylko „uwypukla skalę wyrządzonej przez sprawcę krzywdy”. Rodzina i lokalne środowisku pokrzywdzonej wie o postawie kobiety w stosunku do wnuka.
Sąd w Tarnowie skazał Łukasza na trzy lata więzienia. Musi też zapłacić babci 5 tys. zadośćuczynienia za krzywdę. Sąd zakazał mu też na 10 lat zbliżania się do babci na odległość 30 metrów.
Prokurator chciał w apelacji podwyższenia kary dla 29- latka do 6 lat więzienia. Obrona wnosiła o złagodzenie wyroku, ale Sąd Apelacyjny w Krakowie uznał, że wymierzona kara jest sprawiedliwa i wyroku nie zmienił. Orzeczenie jest prawomocne.
Info z Polski - przegląd najciekawszych informacji z kraju [18.01.2018]