Łącznie przewożono 24 sztuk bydła. - Szesnaście pozostałych było w bardzo złym stanie - powiedziała nam podinspektor Joanna Kącka, rzeczniczka KW Policji w Łodzi. - Nie miały sił, by wyjść. Lekarz weterynarii zakończył ich cierpienia.
Przeczytaj także:Na krajowej "piątce"strażacy ratowali 8 tysięcy kur
Jak wynika z dotychczasowych ustaleń śledczych transport przyjechał z województwa kujawsko-pomorskiego. Trwa wyjaśnianie, czy do ubojni w Łódzkiem trafiały martwe zwierzęta.
Czytaj e-wydanie »