Według badaczy i naocznych świadków egzekucji tysiące ludzkich szczątków mają znajdować się na Glinkach. - Takie sygnały dostaliśmy od sybiraków, którzy poszukują śladów krewnych - mówi Piotr Olecki, nauczyciel i miłośnik historii z Torunia. - Akurat jeden ze świadków, wówczas nastoletni chłopak, został przyłapany przez pierwszą polską milicję. Wykopywali oni groby masowe, mówił o dwóch-trzech, do których znosili ciała zmarłych jeńców rosyjskich.
Zbiorowa mogiła ma znajdować się za mostem, gdzie dziś działają dwie firmy. Jednak miłośnicy historii zainteresowani są zbadaniem ziemi należącej do Urzędu Miasta.
- Zwróciliśmy się do prezydenta Torunia o umożliwienie na wykonanie próbnych wykopów - mówi Olecki. - Nie będą to pełne prace, ponieważ to może nie być odpowiednie miejsce, dlatego też do całej sprawy podchodzimy bardzo ostrożnie.
Magistrat ma wydać decyzję o pozwoleniu na działanie w tej sprawie za dwa tygodnie.
Udostępnij