Żnin. Konkurs szopek bożonarodzeniowych 2014
Tu widać pracę całej rodziny
W kategorii najmłodszych twórców, w wieku do 9 lat, jury przyznało każdemu uczestnikowi równorzędne nagrody.
- Wiemy, że te dzieci nie mogły same tych prac przygotować. To nie jest zarzut. Tu widać pracę całej rodziny i to jest to co te dzieci wniosą w dorosłe życie. Widać czasem, że to dzieci lepiły figurki, a rodzice wymyślili całość. Te szopki są fantastyczne - powiedział wręczają nagrody Tomasz Gronet, dyrektor Żnińskiego Domu Kultury, który wraz z plastykiem Grażyną Jarmużkiewicz oraz etnografem Urszulą Nowicką, oceniał konkursowe szopki.
Dostali je: Jan Heinich, Oliwia i Justyna Walczak, Marianna Felcyn, Natalia Bała, Adam Sudoł, Eliza Pochylska oraz Eryk Smoter.
Kategoria dzieci starszych w wieku od 10 do 12 lat przyznano trzy pierwsze nagrody. Otrzymali je: Katarzyna i Michał Dąbrowscy, Błażej Heinich oraz Patrycja Gadzińska. Drugą nagrodę dostała Kinga Jamrug, z trzecią przyznano Sandrze Starczewskiej. W tej kategorii cztery osoby otrzymały wyróżnienia: Magdalena Dobrosielska, Patrycja Sikora, Alicja Kosmalska oraz Manuela Matula.
W osobnej kategorii oceniano prace osób uczęszczających na zajęcia w Pałuckiej Pracowni Rzeźby. Najlepszą szopkę wśród podopiecznych Eugeniusza Izdebskiego zrobił Andrzej Skwarski. Nagrodę za drugie miejsce jury przyznało Norbertowi Jurkowskiemu. Wśród pięciu osób wyróżnionych w tej kategorii znaleźli się: Szymon Żok, Wojciech Kolasiński, Jacek Fanslau, Jakub Kalka oraz Artur Lewandowski.
Zobacz także: Jarmark Adwentowy w Przysieku. Był konkurs szopek bożonarodzeniowych [zdjęcia]
To był debiut
Bożonarodzeniowe szopki to także przedświąteczna pasja dla dorosłych. Pierwsze miejsce w tej najstarszej kategorii zajęła Maria Walczak ze Żnina. Trzy równorzędne nagrody za zajęcie drugiego miejsca dostali: Warsztat Terapii Zajęciowej "Promyk" w Żninie, a także mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej w Barcinie: Marian Żądło i Marek Simiński, którzy przygotowali wspólną szopkę oraz Jerzy Kozak. Wyróżnienie przyznano Szczepanowi Pochylskiemu z Obudna.
Zwyciężczyni przyznała, że to jej debiut.
- Przygotowanie tej szopki zajęło mi cztery wieczory. Zrobiłam ją z kory wierzby, choć później dowiedziałam się, że lepsza byłaby kora topoli - mówi pani Maria i dodaje. - Rzeźbiłam po raz pierwszy w życiu. Mój mąż Krzysztof przyniósł mi kawałek drewna znad jeziora. Rzeźbiłam nożykiem do jarzyn. Cieszę się, że dostałam nagrodę.
W domu państwa Walczaków swoją szopkę przygotowały także córki Oliwia i Justyna, które dostały nagrodę w najmłodszej kategorii.