Problemy Karoliny Gwizdały z Parlina koło Świecia zaczęły się rok temu, niedługo po jej 18 urodzinach. - Straszny ból całego ciała, nie mogłam wstać z łóżka - opowiada nastolatka. Diagnoza była wstrząsem: ostra białaczka szpikowa.
Karolina Gwizdała walczy o życie. Ciągle zmaga się z powikłaniami
Nie rozczulałam się
Wyjściem był przeszczep szpiku kostnego od dawcy niespokrewnionego. Intensywne poszukiwania bliźniaka genetycznego Karoliny wspierała cała lokalna społeczność, z ciocią Karoliny na czele - Bogumiła Skwarek uruchomiła profil na Facebooku „Karolina kontra białaczka - mam marzenia” i wspólnie z fundacją DKMS zorganizowała kilka wielkich akcji, których celem było pozyskanie jak najwięcej potencjalnych dawców szpiku.
Rozmach akcji robił wrażenie. Charytatywne koncerty, maratony zumby i uliczne happeningi - dzięki zaangażowaniu wielu ludzi, liczba dawców w bazie fundacji DKMS znacznie wzrosła.
- To niezwykłe, że tak wielu obcych ludzi bardzo przejęło się moim losem. Dziękuję - mówi Karolina.
Boże Narodzenie spędziła w izolatce kliniki hematologii w Katowicach. Czytelnicy „Pomorskiej” składali jej życzenia na naszych łamach. Pocieszali jej mamę, żeby się nie smuciła przy wigilijnym stole, bo jeszcze naświętuje się z córką z nawiązką. - A ja nie przejmowałam się za bardzo, nie rozczulałam się, że strasznie chciałabym być na święta w domu - wspomina Karolina. - Nigdy też nie myślałam, że ze mną może być bardzo źle. Nie traciłam nadziei, po prostu czekałam na dawcę, a potem na przeszczep szpiku i powrót do domu.
Ciągle jakieś infekcje
Dawca znalazł się pod koniec ubiegłego roku w Niemczech. Przeszczep Karolina przeszła 6 stycznia. Pierwsze tygodnie drżenia, czy szpik się przyjmie, zwieńczył sukces. Przed Wielkanocą, po ponad pół roku spędzonym w szpitalach, Karolina wróciła do domu.
Pod koniec marca w okolicach Świecia szalała grypa. Karolina też zachorowała. - Z powodu niskiej odporności nieustannie leczy powikłania po infekcjach, stąd częste wyjazdy do kliniki w Katowicach - czytamy na jej stronie. - Karolina miała przeprowadzoną również biopsję zmian skórnych i wyniki nie są jednoznaczne, dlatego zostanie pobrany dodatkowo wycinek. Z drżeniem rąk oczekujemy wyników badań, błagając, by nie dostać informacji o przerzutach, wznowach pozaszpikowych czy nowych ogniskach nowotworowych.
***
Terapia komórkami macierzystymi. Dlaczego warto przechowywać krew pępowinową?, wideo: DD TVN/x-news