Zwłaszcza, że już za chwilę lecznica będzie się przekształcać, więc potrzebuje dobrego klimatu. Czwarte miejsce w kraju i pierwsze w województwie napawa dumą, bo ranking "Rzeczpospolitej" i Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia ma dobrą markę i przysparza prestiżu placówkom w nim uwzględnionym.
Co bierze się pod uwagę? Za co można dostać punkty? Jest to zarówno zarządzanie, jak i jakość opieki, w tym medycznej oraz jakość usług dla pacjenta. W tym roku najwyżej oceniono wśród placówek publicznych Centrum Onkologii w Bydgoszczy, pobliski szpital w Kościerzynie zajął odległe 23 miejsce w kraju, na 41 sklasyfikowano lecznicę w Lęborku.
Po pierwsze pacjent
Atuty chojnickiego szpitala to przede wszystkim fakt, że działa on od sześciu lat w nowym budynku i jest wyposażony w nowoczesny sprzęt. Nie byłoby dobrej opinii bez doświadczonej kadry wszystkich szczebli. Lekarze i pielęgniarki zdobywają u pacjentów wysokie oceny za swoją pracę.
- Stawiamy na zrównoważony rozwój - mówił ostatnio podczas otwarcia pracowni rezonansu magnetycznego dyrektor szpitala Leszek Bonna. - Bierzemy pod uwagę naszych pacjentów, pracowników i bazę.
Jak podkreśla Bonna, każdy ze szpitalnych oddziałów jest doinwestowany, co chwilę pojawia się nowy sprzęt i trudno wymieniać wszystkie nabytki, bo jest ich zbyt wiele. W szpitalu cieszą się zwłaszcza ze zmodernizowanej spalarni za 1 mln 200 tys. zł, z nowego aparatu do mammografii czy z rezonansu magnetycznego, który udało się pozyskać w drodze partnerstwa z podmiotem prywatnym.
Dobre łatwo zepsuć
Trwają przygotowania do komercjalizacji. Zarząd powiatu, organ prowadzący szpital zamierza przekształcić lecznicę w spółkę prawa handlowego ze 100-procentowym udziałem powiatu. Nie brak pytań i wątpliwości - o zyski i straty i co to właściwie oznacza dla pacjentów. Cykl spotkań z pracownikami i związkami zawodowymi ma rozwiać niepokój.
- Po co oni chcą się przekształcać - wzdycha jeden z pacjentów, Roman Wyrzykowski. - Dobre łatwo zepsuć, po co im to. Leżałem ostatnio na kardiologii, cały tydzień. I mogę z czystym sumieniem powiedzieć - jedzenie super, pielęgniarki i obsługa - bardzo dobra. Lekarze - do rany przyłóż, rozmawiają z pacjentem jak z człowiekiem, dobry ordynator. Według mnie niczego nie trzeba prywatyzować, tylko żeby Narodowy Fundusz Zdrowia dawał tyle kasy, ile trzeba.