
Sławomir Szymański, radny PiS który wstrzymał się od głosu: - Wielkie problemy tego szpitala zaczęły się za rządów PO: od 2010 roku i potem się ciągnęło dalej. To za rządów PO, a rządziliście w kraju, na poziomie województwa: wojewody i marszałka oraz w mieście: poprzez prezydenta i większość w radzie miejskiej. Więc jeśli cokolwiek tutaj wypominacie to zacznijcie od siebie! Przypomnę to że w tamtych latach słowem nie wspominaliście o rozwiązaniach systemowych. Nie wyciągnęliście wniosków, a teraz budzicie się i zrzucacie odpowiedzialność na rząd PiS. To co się działo w szpitalu zależało od was, podnosiliście ręce w każdej sytuacji gdy prosił was prezydent Malinowski lub dyrektor Nowak. Kto nie wyciąga wniosków z historii ten nie jest w stanie kształtować przyszłości. I podkreślę: przekształcenie szpitala w covidowy było złe dla mieszkańców Grudziądza i samego szpitala i będę mówił to za każdym razem. To była zła decyzja.

Radna PiS-u, Marzena Makowska, która wstrzymała się od głosu poprosiła o opinię na temat programu naprawczego dyrektora Maciej Hoppe. Co odpowiedział włodarz lecznicy? Na kolejnej karcie.

Maciej Hoppe (na zdjęciu z mikrofonem): - Uważam, że program naprawczy jest zbudowany na miarę możliwości szpitala, realnych działań mających na celu poprawę sytuacji, częściowo już zostały przeprowadzone a ich efekty to przyszłe okresy. Uczciwie trzeba przyznać, że jednak trudno będzie nam wykazać na chwilę obecną relatywne korzyści z powodu szalejącej inflacji, rosnących kosztów funkcjonowania gdyż na to nie mamy wpływu. To, co od nas zależy - wdrażamy w życie.

Arkadiusz Goszka, radny niezrzeszony wstrzymał się od głosu: - Podstawowa sprawa to czy uzyskanie pożyczki 400 mln zł jest realne? W mojej ocenie trudno powiedzieć. Od lat prowadzimy działania ukierunkowane na obniżenie zadłużenia, niestety bez większych sukcesów. Trudno mi poprzeć plan naprawczy bo nie wierze w realia tego programu, że bez pomocy systemowej damy sobie radę. Nie jestem za i nie jestem przeciw.