Zespół kryzysowy w gminie Czersk zaczął działać w poprzednią sobotę o godz. 6, ale do przestrzeni medialnej przebili się przede wszystkim miejscowi. To głównie sołtys Rytla Łukasz Ossowski sprawił, że media - lokalne i ogólnopolskie zaczęły pisać i informować o katakliźmie. Gdy przyjechały stacje telewizyjne i liczni prasowi dziennikarze, w końcu do Rytla zaczęli zaglądać także władze z wojewódzkiego i centralnego szczebla.
Czytaj także: Piekło trwało trzydzieści minut. Teraz ranny strażak potrzebuje pomocy!
Podstawowe pytanie, czy tak to powinno wyglądać i czy służby zarządzania kryzysowego zareagowały należycie? Rzecznik rządu Rafał Bochenek w wywiadzie dla TVN 24 w programie „Fakty po Faktach” zasugerował, że zawiniła komunikacja między poszczególnymi szczeblami samorządu lokalnego - gminą, powiatem i województwem. Rzecznik dodał też, że we wtorek premier Beata Szydło kilkakrotnie pytała burmistrz Jolantę Fierek, czy potrzebne są większe środki. - We wtorek - kiedy premier była w Rytlu - było już wojsko - mówi Jolanta Fierek. - O dodatkowe siły rzeczywiście nie wnosiłam, skoro PSP i Siły Zbrojne były już na miejscu. - Ale o wsparcie programowe dla rolników, dla właścicieli prywatnych lasów i o wpłynięcie na towarzystwa ubezpieczeniowe za pośrednictwem Komisji Nadzoru Finansowego - tak. Do tej kwestii szerzej wrócimy. Dodajmy, burmistrz wyjaśnia, że w niedzielę o godz. 17. 33 informowała wojewodę, że ze względu na sytuację na Wielkim Kanale Brdy i Brdzie konieczny jest udział nie tylko straży pożarnej, ale i wojska. - Wojewoda powiedział mi, że mam zgłosić ten postulat w poniedziałek na posiedzeniu sztabu kryzysowego w Starostwie, na który przyjeżdża wicewojewoda Mariusz Łuczyk - mówi burmistrz.
A społeczny sztab działa. W sobotę widzieliśmy w nim urzędniczki z Czerska i nauczycielki z Zespołu Szkół w Rytlu.
Od początku sołtysowi w koordynowaniu akcji pomaga m.in. dyrektorka Ośrodka Kultury Małgorzata Kowalewska-Remisz. Tam zaglądali urzędnicy kryzysowi - Bogdan Danecki, a z ciepłych posiłków (zupę cały czas przywożono z SP nr 1 w Czersku) korzystali nie tylko wolontariusze, ale i strażacy czy żołnierze.
Wniosek - sztaby mają tylko sens na miejscu kataklizmów, a nie klimatyzowanych salach konferencyjnych urzędów.
INFO Z POLSKI 17.08.2017 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju