Sztangiści MKS Start Grudziądz obronili ekstraligę!

MKS Start Grudziądz jest na 7. miejscu wśród 40 klubów działających w ekstraklasie oraz I i II lidze.

Wyczyn tym większy, że nasz Start, w decydującej rozgrywce, stawił czoła silnemu ośrodkowi z Warszawy.

Trener Sułecki wierzył w swoją drużynę . Drużyna Startu, której trenerem jest Mariusz Sułecki, wystąpiła w składzie: Martin Kochański, Patryk Banaszewski, Igor Wera, Nikodem Bieliński, Seweryn Gronau i Krystian Szymański.
Szkoleniowiec Startu był dobrej myśli przed zawodami: - Nasi sztangiści są dobrze przygotowani. Wierzę, że staną na wysokości zadania i wygrają te ważne zawody.

Trener Mariusz Sułecki nie zawiódł się. Mimo, że najlepszego zawodnika turnieju mieli w swoim składzie goście, to bardziej wyrównana drużyna gospodarzy okazała się jednak lepsza i zostaje w ekstraklasie.

Najlepszy wynik turnieju w Grudziądzu osiągnął Przemysław Budek (Impuls Warszawa): 365 kg (165+200) co dało mu 388,1 pkt. Ten wynik dobrze wróżył jego występowi w młodzieżowych mistrzostwach Europy w Kłajpedzie.

A kto w drużynie MKS Start Grudziądz uzyskał najlepszy rezultat? Patryk Banaszewski, który zaliczył 282 kg (132+150), dzięki czemu zdobył 386,9 pkt. - Wszyscy nasi zawodnicy mają swój udział w zwycięstwie - podkreśla trener Mariusz Sułecki. - Walczyli bardzo ambitnie. Nie odpuścili, gdy po pierwszej serii podejść prowadziła Warszawa 50 punktami! Szli na pomost i dźwigali znakomicie. Każdy z naszych sztangistów osiągnął wynik odpowiedni do swoich możliwości. Po rwaniu traciliśmy do Impulsu już tylko 4,5 punkta. Zwycięstwo było o krok. Szliśmy do przodu, gdy nasi rywale poprzestali praktycznie na pierwszych podejściach i mieli trudności z zaliczaniem kolejnych. Tymczasem każdy z naszych zawodników miał po minimum pięć zaliczonych podejść.

Start na początku przegrywał 50 punktami, by na koniec zawodów wygrać z przewagą 53 "oczek"! - Ten wynik tym bardziej nas cieszy, że uzyskaliśmy go swoimi siłami, własnymi zawodnikami. Nie wzmocniliśmy się nikim z zewnątrz - podkreśla trener Sułecki. - Część naszych sztangistów nie ma lekko, gdyż poszli do pracy, aby się utrzymać i nie trenowali tak, jak by mogli. Jednak twardo szli na pomost, po wynik.Jeden bardzo dobry lider nie wystarczy. Wszyscy muszą dźwigać, inaczej o zwycięstwie nie ma mowy.

Start Grudziądz ma w kraju ugruntowaną pozycję w podnoszeniu ciężarów. Grudziądzcy sztangiści startują w mistrzostwach Polski i kwalifikują się do mistrzostw Europy. - Martin Kochański regularnie przez 7 lat walczył w mistrzostwach Europy, plasując się w czołówce, a raz zdobywając srebrny medal - zauważa Mariusz Sułecki. - Mam swój, w miarę wyrównany skład, który obronił ekstraligę. Mamy satysfakcję, że dokonaliśmy tego wyłącznie swoimi siłami.

Najwyższą klasę rozgrywek drużynowych mistrzostw Polski opuści więc UKS Impuls Warszawa. Jego miejsce zajmie ŁKS Orlęta Łuków, który wcześniej wyraźnie pokonał AKS Myślibórz 1773,5: 1368,9 pkt.

Tytuł drużynowego mistrza Polski po raz 23. wywalczył zespół KS Budowlani Opole. Po zaciętej walce pokonał silny team MGLKS Tarpan Mrocza. Brąz zdobyli sztangiści CLKS Mazovia Ciechanów, którzy byli lepsi od KPC Górnik Polkowice.

Wystąpią w memoriale Edmunda Brylińskiego
Grudziądzkich sztangistów będziemy mogli zobaczyć wkrótce (17 października) w hali przy ul. Konarskiego, podczas Memoriału Edmunda Brylińskiego. W turnieju wezmą udział zawodnicy z klubów naszego regionu. Zwykle przyjeżdżają ekipy z Więcborka, Mroczy, Bydgoszczy czy Wybrzeża. Lubią walczyć w Grudziądzu, z uwagi na atmosferę tworzoną przez gospodarzy i nagrody, jakie organizatorzy zawsze przygotowują dla najlepszych. Reprezentant Startu powalczy też wkrótce w w mistrzostwach Polski do lat 15.