Z tytułami fryzjerskiej mistrzyni świata wróciła do Grudziądza
Po blisko 18 latach pracy na Śląsku, m.in. pod okiem Lucjana Szajbela, trenera fryzjerskiej reprezentacji Polski, i zdobyciu w tym czasie m.in. trzech tytułów fryzjerskiej mistrzyni świata federacji CMC, do Grudziądza wróciła Ewa Kośniewska. Pracuje w salonie "Efekt", gdzie ćwierć wieku temu, pod okiem swojego taty Adama, rozpoczęła naukę zawodu.
O sukcesach Ewy Kośniewskiej pisaliśmy m.in.:
- Jest fajnie! Pracę tutaj zaczęłam 1 marca. Na razie jestem w salonie od rana do wieczora, żeby sobie klientów wypracować - mówi pani Ewa. A co po latach spędzonych na Śląsku przygnało ją do rodzinnego Grudziądza? - Nareszcie gotowy jest dom, którego budowę rozpoczęliśmy z mężem jeszcze przed moją przygodą z fryzjerską reprezentacją Polski - odpowiada.

Na koniec kariery w kadrze swoje umiejętności potwierdziła trzecim złotym medalem
Powrót do Grudziądza oznacza, że Ewa Kośniewska, pożegnała się z fryzjerską reprezentacją Polski i trenerem Lucjanem Szajbelem, którego uważa za ojca swojego międzynarodowego sukcesu.
Ostatni raz w mistrzostwach świata federacji CMC wystartowała w październiku ubiegłego roku. I po raz trzeci zdobyła na nich złoty medal w konkurencji "Creative Sprint".
Jej dużym sukcesem w ubiegłym roku był też udział w mistrzostwach otwartych w Warszawie, gdzie również zdobyła złoto w "Creative Sprint", a przy okazji srebro w konkurencji "Salon Look".

Kośniewska liczyła, że będzie mogła zostać sędzią międzynarodowym i krajowym
- Niestety, usłyszałam, że nie mogę sędziować, bo jestem za krótko w kadrze narodowej. Czyli nie liczą się wyniki, tylko to, jak długo się płaci się składki. To demotywujące dla mnie, a jako trzykrotnego mistrza świata jest to przykre - nie ukrywa Ewa Kośniewska.
Na fryzjerskie mistrzostwa świata federacji CMC, które odbędą się w październiku tego roku w Londynie, zamierza jednak polecieć. - Ale już tylko po to, aby pooglądać prace innych zawodników. Ze startem dam sobie spokój - mówi Kośniewska. - Fajnie mieć złoto trzeci raz, satysfakcja jest, ale niestety nic więcej z tego nie wynika.
Poprowadzi zajęcia dla młodych fryzjerek w Grudziądzu
Cennych doświadczeń przez lata Ewa Kośniewska zebrała wiele. Warto je wykorzystać. I jest na to szansa.

- Dostałam już propozycję dyrektora szkoły branżowej przy Cechu Rzemiosł Różnych, który zaprosił mnie abym, poprowadziła kilka spotkań z młodzieżą z klasy fryzjerskiej, będą to miniszkolenia, czy pokazy, dotyczące fryzjerstwa konkursowego - mówi Kośniewska. I dodaje: - Fajnie, bo to ważne, aby promować ten zawód. To okazja, aby pokazać, że fryzjerstwo nie zamyka się w salonie, z pracą przy klientach. To jest super - co chwilę inni ludzie - ale można się w to zagłębić także artystycznie.
Przypomnijmy, że już w maju 2023 roku Ewa Kośniewska prowadziła pokazy dla uczennic klasy fryzjerskiej grudziądzkiego Cechu.
Fryzjerskie wyzwania na konkursach i pokazach
Kośniewska wróciła do Grudziądza, ale nie zamierza porzucić dodatkowych fryzjerskich zajęć, które pozwalają się jej spełniać artystycznie. Ostatnio czesała uczestników pokazu mody alternatywnej, Alternative Fashion Show w Toruniu.
- W projekt ten od lat angażuje się mój tata. W 2017 roku zadzwonił żebym pomogła jemu, Jackowi i Anicie w uczesaniu uczestników, i ja tak to "łyknęłam", że od tego czasu jestem na tych pokazach niemal co roku - mówi Kośniewska.
Zdjęcia fryzur wykonanych przez Ewę Kośniewską na Alternative Fashion Show w Toruniu zobacz w galerii:
Dzieje się w Grudziądzu:
