Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szturmują związki zawodowe, bo nie chcą stracić pracy

Agnieszka Domka-Rybka, Fot. Gazeta Pomorska
Po Polsce krąży dowcip. "Jak w czasach kryzysu nie zostać bezrobotnym? Kobieta powinna zajść w ciążę. A mężczyzna? Może najwyżej zapisać się do związku zawodowego".

- Pierwsza metoda jest pewnie skuteczna, ale dotyczy przecież tylko części pracowników - śmieje się Jan Dopierała, sekretarz sekcji krajowej Pracowników Handlu NSZZ "Solidarność". - Faktem jest natomiast, że coraz więcej osób wstępuje do związków zawodowych. My zanotowaliśmy wzrost aż o 30 procent.

 

Pracy nie wyczarujemy

 

- Żeby było jasne, jeśli firma cierpi na brak zamówień i nie ma czego produkować, związek nie wyczaruje pracy. Jednak jesteśmy po to, by negocjować z pracodawcą, bronić etatów - mówi Roman Wróblewski, przewodniczący Międzyzakładowego NSZZ przy spółce Pojazdy Szynowe "Pesa" w Bydgoszczy. - Robimy to od 1990 roku. Przeżyliśmy już jedno zwolnienie grupowe, teraz jesteśmy w trakcie drugiego.

Pesa planuje zwolnić 250 osób.

 

200 osób już dostało wypowiedzenia w Hucie Szkła "Irena" w Inowrocławiu. - Jednak, gdyby nie związki zawodowe, ta liczba byłaby większa - przekonuje Krzysztof Radomski, szef OPZZ w "Irenie". - Mieliśmy dwa wyjścia: albo strajkować, albo rozmawiać z zarządem. Wybraliśmy drugie. W innym przypadku huty dawno mogłoby nie być. A tak nadal pracuje w niej 370 osób.

 

W bydgoskim "Zachemie" pracowników, do czerwca 2010 roku, będzie chronił wynegocjowany właśnie przez związkowców gwarantowany pakiet świadczeń socjalnych. - Oczywiście, właściciel firmy ma prawo do zwalniania, ale wtedy musi płacić ogromne odszkodowania - zdradza Andrzej Werner, szef tamtejszej Międzyzakładowej Organizacji Związkowej NSZZ "S", do której w ostatnim czasie zapisało się 25 osób.

 


Kryzys, a oni wywalczyli podwyżki

 

20 nowych członków przybyło też związkowi zawodowemu pracowników Tesco "Sierpień 80". - Ludzie chętnie zapisują się, bo razem jesteśmy silniejsi - komentuje Elżbieta Fornalczyk, szefowa "Sierpnia 80". - Pracodawca wie, że musi liczyć się z osobami, które potrafią stanąć okoniem i jak trzeba powiedzieć "nie".

Dowód. W czasach kryzysu związki zawodowe w Tesco wywalczyły dla swoich pracowników podwyżkę.

 

Przykładem walecznego związkowca jest Aldona Murawska, która w Sharpie, w podtoruńskim Ostaszewie głośno mówiła o łamaniu prawa. Efekt. Zarząd japońskiej firmy nie przedłużył jej umowy o pracę. Mimo to nadal jest sekretarzem zakładowej organizacji NSZZ "Solidarność" w tej fabryce.

- Ciągle nowe osoby zapisują się do związku - opowiada Aldona Murawska. - Mój przypadek ich wcale nie zniechęca. Choć nie brak też takich, którzy boją się, że legitymacja związkowa może im zaszkodzić.

 

Jak trwoga, to do... przewodniczącego

 

Choć strach jest też powodem zapisywania się do związków. - Ludzie przychodzą do nas, bo boją się, że stracą pracę - uważa Leszek Kujawa, szef Związku Zawodowego Kierowców i Motorniczych MZK w Grudziądzu.

W tej komunalnej firmie do lipca zwolnionych ma zostać 49 osób, głównie kierowców autobusów. Miejski przewoźnik przegrał bowiem przetarg na obsługę czterech linii autobusowych w Grudziądzu.

 

- Ostatnio powstały w naszym mieście aż cztery nowe organizacje - dodaje Krzysztof Brzeski, szef NSZZ "Solidarność" w Grudziądzu. - W tym między innymi związek pracowników cywilnych Ministerstwa Obrony Narodowej. Ludzie wiedzą, że w zorganizowanej grupie łatwiej jest rozwiązywać problemy. I walczyć z pracodawcami o swoje prawa.

 

Jak się zrzeszać?

 

Wystarczy 9 pracowników, którzy powołają komitet założycielski, uchwalą statut związku, wybiorą władze i zgłoszą go do Krajowego Rejestru Sądowego. Jeśli pracowników jest mniej, mogą powołać tzw. organizację międzyzakładową.

 

Pod ochroną

 

Członkowie organizacji pracowniczych są pod lepszą ochroną. Choć związek nie jest w stanie zablokować zwolnienia z pracy, to samo przyglądanie się tej procedurze może odwieść pracodawcę od takiego zamiaru. Zdarza się, że nie uwzględnione przez pracodawcę zastrzeżenia związkowców, uznaje sąd. Na przykład w czasie procesu o odszkodowanie za niezgodne z prawem zwolnienie czy o przywrócenie do pracy.

 

Parasol dla zarządu

 

Założyciele związku przez pół roku od powołania komitetu są pod całkowitą ochroną przed zwolnieniem. Zarząd związku chroniony jest przez całą kadencję. 

O związkach zawodowych czytaj też na stronie www.pomorska.pl

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska