Anita z Bydgoszczy, bohaterka "Sanatorium miłości 5", nie ukrywa, że lubi być adorowana. Dostrzega, że Dariusz z Lillestrøm w Norwegii zabiega o jej względy.
- Jest to dla mnie miłe, lubię tego typu adoracje. Boję się jednak, żeby Darek nie przekroczył pewnej granicy. Gdybym czuła napieranie, musiałabym mu dać znać, żeby się ode mnie odsunął, bo by mnie to denerwowało - wyznała w programie "Sanatorium miłości 5" Anita z Bydgoszczy.
W rozmowie z Ulą w trakcie zabiegów borowinowych w sanatorium w Busku-Zdroju zdradziła, że albo coś poczuje do mężczyzny od razu, albo nie.
- Nie ma nad tym pracy. Musi się coś dziać od razu i wtedy zaskakuje. Takie przekonywanie się do czegoś do niczego nie doprowadza. Człowiek się kieruje rozumiem i w efekcie szybko przechodzi to w fazę koleżeńską i na tym się kończy. Już dwa razy byłam w związku z rozsądku - zdradziła Anita z Bydgoszczy.
Póki co, Anita z Bydgoszcz Dariusza nie odtrąciła. Podchodzi jednak do niego z rezerwą. On za to bardzo zabiega o jej względy.
- Zależy mi na Anicie. Coraz bardziej zbliżamy się do siebie. Jeszcze jest ciężka do rozszyfrowania. Może taką naturę ma, a faktycznie coś do mnie czuje - gdybał w programie "Sanatorium miłości 5" Dariusz z Lillestrøm.
- Najbardziej podobają mi się mężczyźni podobni do mnie: otwarci, z dowcipem, inteligentni emocjonalnie, którzy potrafią się z siebie śmiać. Z takimi jest dziś problem, bo są najczęściej żonaci i poza zasięgiem. Na pewno nie podobam się typowym macho, którzy mają pieniądze, chcą władać światem i zdominować kobietę. Dla nich jestem zbyt silna i zaradna - zdradziła w rozmowie z plejada.pl Anita z Bydgoszczy.
Czy Anita z Bydgoszczy i Dariusz z Lillestrøm zbliżą się do siebie? O tym dowiemy się kolejnych odcinkach programu "Sanatorium miłości 5", który emitowany jest w każdą niedzielę w TVP 1 o godzinie 21.20.
