Z Gdańska przywiózł właśnie Złoty Laur Pomorskiej Nagrody Jakości i Spawmet to jedyna firma w Pomorskiem, która zasłużyła na takie wyróżnienie. - Cieszy nas bardzo ten laur, bo staramy się jakością konkurować na rynku - mówi Tadeusz Skajewski. - A przecież nie jest łatwo zdobyć takie wyróżnienie małej w końcu firmie.
Procedura nie jest prosta. Bo po akcesie do konkursu najpierw przedsiębiorcy wypełniają ankiety i dokonują samooceny, ale potem jest audyt przedstawicieli Polskiego Rejestru Statków. Wśród oceniających są takie instytucje, jak Uniwersytet Gdański i Politechnika Gdańska, a sam konkurs jest pod egidą NOT, więc ma na pewno rangę i prestiż.
Skajewski przypomina, że z produkcją gazów technicznych i spożywczych ma do czynienia już od dwudziestu lat, a od dziesięciu - z gazami medycznymi. - Sam mam już pięćdziesiąt lat pracy, więc pracuję dwa razy dłużej niż np. policjanci - śmieje się.
Już 14 lutego może się okazać, że do jego kolekcji wpadnie kolejne wyróżnienie - w konkursie Pracodawców Pomorza, ale lepiej zaczekać na wyniki, które ogłosi kapituła.
Teraz kolejnym wyzwaniem dla firmy ma być produkcja podtlenku azotu, potocznie nazywanego gazem rozweselającym, chętnie stosowanym w gabinetach dentystycznych i np. przy iniekcjach.
Firma ma już pozwolenie na wytwarzanie i magazynowanie, ale wciąż czeka na podpis ministra Arłukowicza, by móc go wypuścić na rynek. Jest jedynym producentem tego specyfiku w kraju po plajcie zakładów w Rzeszowie. I ma konkurencję w postaci koncernów zachodnich, z którymi rywalizuje ceną.
- Ale dzięki naszej jakości zdobywamy zaufanie nawet w Stanach Zjednoczonych - mówi Skajewski. - Jesteśmy po wstępnych rozmowach z jednym z amerykańskich koncernów i być może będzie to nasz klient, o ile ministerstwo zdrowia da nam zielone światło.
A Skajewskiego wspiera lokalny samorząd, pismo do ministra wystosował starosta Stanisław Skaja.
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców