Historia psa Szczęściarza. Żyje dzięki pewnej suczce i... larwom
Trafił do weterynarza z ranami wielkości pięści. Możliwe, że Szczęściarz jest ofiarą petard, które ktoś w niego rzucił w sylwetrową noc.
Trafił do weterynarza z ranami wielkości pięści. Możliwe, że Szczęściarz jest ofiarą petard, które ktoś w niego rzucił w sylwetrową noc.