Koperta trafiła do sekretariatu dyrekcji, w którym było wtedy 9 osób. Cztery z nich miały kontakt z niezidentyfikowanym białym proszkiem, który wysypał się z przesyłki. Zgodnie z procedurą powiadomiono wszystkie służby.
Strażacy zabezpieczyli pomieszczenie, akcję koordynuje sanepid. - Pracownicy straży pożarnej zabezpieczyli próbki białego proszku - mówi Joanna Biowka, rzecznik prasowa toruńskiego sanepidu. - Substancja trafi do bydgoskiego laboratorium, gdzie zostanie dokładnie przebadana.
To nie pierwsza taka przesyłka, która trafiła do dyrekcji leśników w Toruniu. Dokładnie taka sama sytuacja miała miejsce dwa lata temu.
Czytaj także: Tajemniczy biały proszek w kopercie w Dyrekcji Lasów Państwowych. Czy to wąglik?
Wtedy proszek okazał się nieszkodliwą substancją. Służby podejrzewają, że tym razem również mamy do czynienia z bezmyślnym żartem.
Czytaj e-wydanie »