- Chcielibyśmy mieć do niego komfortowy dostęp - podkreśla prezydent Torunia Michał Zaleski.
W ubiegłą środę delegacja złożona z radnych i urzędników odwiedziła lotnisko w Bydgoszczy. By omówić z zarządem portu możliwość uruchomienia połączenia autobusowego. Wiceprezydent Torunia Zbigniew Fiderewicz, który wziął udział w tym spotkaniu, sceptycznie oceniał takie rozwiązanie.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
- Dziś taka linia w mojej ocenie jest ekonomicznie nieuzasadniona - mówił. - Pojawia się pytanie, kto miałby za to zapłacić. Czy Toruń miałby partycypować w kosztach funkcjonowania takiego połączenia? Nie wiemy, czy będzie korzystało z niego 100 osób lub jedna. Linię może uruchomić lotnisko, bo jemu zależy na jak największej liczbie pasażerów.
Czytaj także: Wszyscy chcą linii autobusowej z Torunia do lotniska w Bydgoszczy
Do tej pory udział w tym przedsięwzięciu zapowiedział marszałek Piotr Całbecki. Okazuje się jednak, że miasto nie wyklucza jego czasowego współfinansowania. Pod koniec tygodnia głos w sprawie zabrał prezydent Torunia Michał Zaleski.
- Jesteśmy na etapie prowadzenia szczegółowych analiz finansowych - informuje prezydent. - Mając na uwadze wygodę torunian, chciałbym, aby połączenie autobusowe na bydgoskie lotnisko funkcjonowało. Wprawdzie precedensem byłoby współfinansowanie połączenia przez samorząd, ale rozważam także ten wariant. Gmina Toruń jest przecież udziałowcem portu i chcielibyśmy mieć do niego komfortowy dostęp.
Prezydent Zaleski podkreśla, że w uruchomieniu tej linii widzi szansę dla naszego miasta. - Zwłaszcza, jeśli moglibyśmy w efektowny sposób prezentować na lotnisku Toruń, na przykład za pomocą telebimu - zwraca uwagę prezydent.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
