https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tak niewielu zdecydowało o losie

tekst i fot. Liliana Sobieska
Jan Sakwiński, przewodniczący samorządu  mieszkańców i burmistrz Robert Stańko  zachęcają nadal tych, których zabrakło na  zebraniu.
Jan Sakwiński, przewodniczący samorządu mieszkańców i burmistrz Robert Stańko zachęcają nadal tych, których zabrakło na zebraniu.
Co spowodowało, że na odbywające się co cztery lata wybory do samorządu mieszkańców przyszło tak mało osób?

Niedoinformowanie, może niechęć do czynnego uczestniczenia w życiu miasta... Górzno jest dość nietypową gminą miejsko - wiejską. Gospodarze wybierają swoich sołtysów na wsiach podczas spotkań w remizach strażackich czy wiejskich świetlicach. Miasto - raz na cztery lata - gromadzi się w tutejszym Domu Kultury, aby powołać do życia nowy samorząd mieszkańców i jego przewodniczącego.

Tego roku - na 1172 uprawnionych do głosowania - na wybory przybyło zaledwie 21 osób! Ci, którzy przyszli zastanawiali się czym podyktowana jest tak

mizerna frekwencja

górznian? Ogólna apatia społeczna, niechęć do aktywnego włączania się w życie miasta, czy może zbyt słaba informacja o mającym się odbyć spotkaniu? Uznano, że powodem może być to drugie. Wprawdzie wywieszono kilka ogłoszeń, ale być może to za mało i trzeba pomyśleć o dodatkowym sposobie na zmobilizowanie społeczeństwa. Ale to tylko tłumaczenie na bieżący użytek.

Niestety, w samorządach mieszkańców, także w większych miastach, chęć do działania jest nadzwyczaj mizerna. Zmienia się nawet prawo, aby zebrania mieszkańców - ze względu na liczbę obecnych - uznać za prawomocne.

Ostatecznie - zdyscyplinowani i aktywni

postanowili zadecydować

za niedoinformowanych i opieszałych. Wybrali przewodniczącego rady mieszkańców i jego czterech przybocznych. Przewodniczącym samorządu mieszkańców po raz kolejny został Jan Sakwiński. Do rady powołano Annę Laskowską, Katarzynę Nowakowską, Michała Wierzbickiego i Tomasza Kinickiego.

A potem zajęto się sprawami komunalnymi. Zgromadzeni postulowali, że trzeba koniecznie rozwiązać problem gromadzonych śmieci. Jest ich coraz więcej, a składowane są w nieodpowiedni sposób. Wprawdzie w mieście w różnych punktach ustawione są pojemniki, ale tuż przy nich ludzie ustawiają sporą ilość dodatkowych worków wypełnionych odpadkami. Te później roznoszą psy i

rozwiewa wiatr.

Padła propozycja, by na pojemnikach lokować tabliczki z ostrzeżeniami, że zabronione jest ustawianie wokół nich innych paczek ze śmieciami.

Trzeba też przedsięwziąć jakieś skuteczne kroki zniechęcające ludzi do zaśmiecania okalających Górzno lasów i poboczy dróg.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska