
Niemal w każdym salonie królowały boazerie, tapety, toporne meblościanki, tapczany, podkręcane ławy, „fotele Nowaków”, kryształy, sztuczne kwiaty i owoce, ceramika, porcelanowe kury, na ścianach obrazki z postaciami religijnymi, tureckie dywany i serwety.

Łazienki w PRL nie należały do przyjaznych wnętrz. Ich wystrój był skromny, wręcz skąpy, ciemny i mało oryginalny. Pomieszczenie było urządzone oszczędnie i praktycznie, wyłożone kafelkami od podłogi po sam sufit. Najważniejsze, by zaspokajała niezbędne potrzeby sanitarne. Było w niej mało miejsca, a pomieścić musiała wiele urządzeń i przedmiotów. Nikt nie znał podwójnej umywalki, gustownego oświetlenia czy elektrycznych pralek. Żeliwna wanna, ebonitowa deska sedesowa i górnopłuk nad sedesem to nieodzowny wnętrzarski obraz z lat 70. Sam papier toaletowy był towarem deficytowym. Rodzina myła włosy szamponem "Zielone jabłuszko” lub „Familijnym””. Kobiety używały wielorazowych podpasek i kręciły włosy na wałkach. Po latach ręcznego prania, pojawiła się Frania – wirnikowa pralka, która została najlepszą „przyjaciółką” kobiety.

Choć druga połowa XX wieku nie była kolorowa, zabawki z tego okresu cieszyły się niezwykłą popularnością. Dziś, gdy wracamy do lat 70. 80., a nawet początków 90.,niejeden z Was powie: Och, miałem taką grę!”, „Miałem taką zabawkę!”
Blaszane, drewniane czy plastikowe – wszystkie zabawki dawały dużo radości. Asortyment na sklepowych półkach był ograniczony, więc każda zabawka czy gra była na wagę złota. Często nie były tak kolorowe jak te dzisiejsze, ale kochało je każde dziecko.
Popularne były bączki, które trzeba było nakręcić tłokiem u góry, harmonijkowe kotki wydające dźwięki, kudłate pluszaki, resoraki, lalki, żołnierzyki, samochodziki i jeszcze parę innych zabawek.

Choć druga połowa XX wieku nie była kolorowa, zabawki z tego okresu cieszyły się niezwykłą popularnością. Dziś, gdy wracamy do lat 70. 80., a nawet początków 90.,niejeden z Was powie: Och, miałem taką grę!”, „Miałem taką zabawkę!”
Blaszane, drewniane czy plastikowe – wszystkie zabawki dawały dużo radości. Asortyment na sklepowych półkach był ograniczony, więc każda zabawka czy gra była na wagę złota. Często nie były tak kolorowe jak te dzisiejsze, ale kochało je każde dziecko.
Popularne były bączki, które trzeba było nakręcić tłokiem u góry, harmonijkowe kotki wydające dźwięki, kudłate pluszaki, resoraki, lalki, żołnierzyki, samochodziki i jeszcze parę innych zabawek.