Zobacz wideo: Tir załadowany po sufit wyjechał z Bydgoszczy do Lwowa
Marta pracuje w Bydgoskim Centrum Targowo-Wystawienniczym trzy razy w tygodniu. - Bywam tu tak często, jak to możliwe – mówi studentka pierwszego roku psychologii na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego.
To Cię może też zainteresować
Koledzy wolontariusze nazywają ją "kierowniczką" działu z artykułami sanitarnymi w ogromnej hali magazynowej BCTW, na której przechowywane są dary dla uchodźców. Obok znajduje się stanowisko z lekami, innymi przyborami sanitarnymi, medycznymi. Tam uwija się Krzysiek. - Putin powinien dostać nobla w dziedzinie pomocy humanitarnej – pozwala sobie na czarny humor. Dodaje: - Się pomaga, po prostu – odpala Krzysztof i zaraz potem dodaje: - Łatwo tu się załatwić.
- Plecy? - pytamy.
- Nie… Choć to też. Przeziębić się można szybko – pada odpowiedź.
Hala jest wielka, a przez dużą część dnia otwarte są też główne wrota, przez której trafiają kolejne dostawy dóbr.
- Najbardziej potrzeba żywności. Wszystko schodzi na pniu – mówi Przemysław Biegański, który koordynuje pracę wolontariuszy w BCTW. - Jesteśmy uzależnieni od tego, co w danym czasie dostarczą nam, na przykład sklepy, piekarnie – wskazuje na paletę, na której znajduje się, między innymi pieczywo, głównie pakowane, również tostowe.
- Ostatnio firma Abramczk nas zaskoczyła i dostarczyła dużo konserw rybnych. To prawdziwy rarytas.
Z potrzeby serca
BCTW jako magazyn rzeczy, artykułów AGD i wszelkich potrzebnych dóbr dla uchodźców działa już ponad miesiąc.
- Był czas, że mieliśmy u siebie nawet czterystu wolontariuszy - mówi Dorota Glaza z Urzędu Miasta Bydgoszczy, koordynator hali w BCTW. - Teraz jest ich około stu.
Od początku marca do 12861 potrzebujących trafiło 790 palet z darami. 377 zostało wysłanych na Ukrainę. Wszystkich wolontariuszy pracujących w bydgoskim centrum było 4359.
Od trzech tygodni do pracy w magazynie w BCTW przychodzi Maciej Chmara. Pomaga w segregowaniu i wydawaniu rzeczy uchodźcom. Sam w domu opiekuje się chorą matką. - To ludzie z sercem - mówi Przemysław Biegański. - Oni to po prostu czują. Przekrój społeczny wolontariuszy jest naprawdę szeroki. Ostatnio przybywa wielu uczniów szkół średnich.
W środę kilkadziesiąt osób z Ukrainy czekało w hali BCTW, by złożyć zamówienie. Na leki, pieluchy, środki czystości, żywność, środki higieniczne, mydła, żele do kąpieli, pościele, materace i inne. W magazynie urządzono „sklepik”, w którym każdy może sam wyszukać sobie ubrania.
Agregaty, latarki i... masło orzechowe
- Brakuje nam artykułów AGD, ale i potrzebne są kredki, pisaki, kolorowanki, zabawki dla dzieci - samochodziki, laki. Potrzeba Patelni, sztućców, garnków. No i środków do kąpieli dla noworodków, niemowlaków, kremów na oparzenia. Pieluch akurat jest sporo – wylicza Michał Drzycimski. - Nie mogę bezczynnie patrzeć, jak się komuś dzieje krzywda. Mój pracodawca pozwolił, bym pracował tu dwa dni w tygodniu – opowiada.
W ostatnich dniach wjechał transport do Czerkasów i Krzemieńczuka. Na Ukrainie najbardziej potrzebne są, obok żywności, m.in. agregaty prądotwórcze, latarki, baterie. Do BCTW trafiły też urządzenia surwiwalowe do uzdatniania wody. Z drugiej strony na miejscu hitem są, np. słoiki masła orzechowego, które dostarczyła jedna z firm.
Potrzebujący, którzy przybywają do BCTW, mogą tam też wypić gorącą herbatę, zjeść obiad, czasem ciasto. To wszystko dostarczają osoby prywatne, bądź firmy. Wolontariusze, w tym taksówkarze z Express Taxi Bydgoszcz wożą dary do domów, w których przebywają uchodźcy. Na niego przy wyjściu z BCTW czekała Ludmiła, która do Bydgoszczy przyjechała 18 marca, z Chersonia. - Drugi raz tu już jestem. To bardzo wielka pomoc. Dzisiaj akurat zabieram rzeczy dla koleżanki, która ma małe dziecko – wyjaśnia.
Miasto szuka nowej lokalizacji
Od 7 do 9 kwietnia centrum zbiórek będzie nieczynne z powodu przerwy technicznej. Potem, do świąt będzie działało w tym samym miejscu. BCTW ma jednak również kalendarz zaplanowanych wcześniej imprez, m.in. targi Wod-Kan. Centrum zbiórek na rzecz Ukrainy będzie musiało zostać zatem przeniesione. - Nie ma jeszcze decyzji, jaka będzie kolejna lokalizacja centrum – mówi Marta Stachowiak, rzeczniczka Urzędu Miasta Bydgoszczy.
