
Krzysztof Janczak i Tomasz Sapryk w serialu "Na dobre i na złe". Rok 2004
Został więc Yapą. A gdy zaczął występować w programie "5-10-15" został Panem Yapą. Młoda widownia go kochała. Nic więc dziwnego, że zdobył Order Uśmiechu.
- Dzieci zawsze mi wierzyły, bo ja się do nich nie umizgiwałem. Nie mówiłem "klaszczemy rączkami, klap, klap, klap!". Mówiłem do nich po prostu: "słuchajcie ludzie" - wyznał Pan Yapa w rozmowie dla "Gazety Olsztyńskiej".

Krzysztof Janczak i Andrzej Krzywy na wystawie prac "Świat w oczach dziecka". Rok 2005
Krzysztof Janczak na swoim koncie ma też około 300 koncertów organizowanych w ramach "Radia z radiem". Prowadził też program "Beczka śmiechu" w RTL 7.
Grał w serialach:
Na dobre i na złe,
Pierwsza miłość
Tygrysy Europy"

Pan Yapa na Marszu Różowej Wstążki. Rok 2013
Krzysztof Janczak był kochany za postać Pana Yapy, którą stworzył. Miał jednak problemy, by kreować inne postaci w filmach i serialach. Został bowiem zaszufladkowany jako ten od rozbawiania publiczności.
- Doszedłem do takiego stanu, że chciałem się zwinąć w supeł, schować przed światem. Nie wiedziałem, co się ze mną dzieje. To był dla mnie bardzo ciężki czas. Okupiłem to depresją - wspominał w rozmowie z "Faktem" Krzysztof Janczak.

Krzysztof Janczak, czyli Pan Yapa, w programie "Jaka to melodia". Rok 2019
Krzysztof Janczak mieszka dziś na wsi, niedaleko Warszawy. Ma drewniany, który ponoć sam wybudował.
- Tutaj mam spokój, ciszę. Jeśli chcę, to w ciągu godziny jestem w mieście. Wieś do mój azyl, ucieczka od świata, ale też i przyczółek, który pozwala mi szybko wrócić do tego świata - zdradził w "Gazecie Olsztyńskiej" Pan Yapa.