https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Taka etyka obowiązuje w służbie zdrowia

Bogdan Dondajewski
Bogdan Dondajewski, autor komentarza "W samo południe"
Bogdan Dondajewski, autor komentarza "W samo południe"
Niedawno głośna w kraju była sprawa syna premiera, który odszedł z pracy w mediach do OLT Express. Nie umywa się ona jednak do doniesień związanych ze szpitalem im. Biziela.

W przypadku Michała Tuska mówimy bowiem o prywatnych spółkach, gdzie wszelkie ruchy kadrowe podlegają co najwyżej wewnętrznym zasadom etyki. Nie ma za to problemu z oceną sytuacji, kiedy żona dyrektora Kujawsko-Pomorskiego Oddziału NFZ dostaje posadę w bydgoskiej jednostce, której głównym płatnikiem jest… NFZ. Płaci on szpitalowi w ramach tzw. kontraktów, czyli za wykonane usługi względem chorych, ale i za wynagrodzenia dla lekarzy i pracowników szpitala. W tej sytuacji rodzi się oczywiste pytanie, czy jest to zgodne z zasadami etyki?

Przeczytaj także:Bydgoszcz. Posadka dla żony szefa NFZ w "Bizielu"

W Kodeksie Etyki Szpitala Uniwersyteckiego im. dr. A. Jurasza w Bydgoszczy, czyli jednostki bliźniaczej dla szpitala im. Biziela czytamy: "Pracownik wykonuje swoje obowiązki zapewniając przejrzystość pracy własnej i całego szpitala. Dba o zachowanie przejrzystości postępowania w relacjach z pacjentami, interesantami, przełożonymi i współpracownikami."

Oczywistym jest, że formalnie dyrektor K-P NFZ, choćby nawet w części, to jednak opłaca pensję swojej żony. A w tej sytuacji jest to absolutnie naganne i nie powinno mieć miejsca. I znaczenia nie ma już kwestia, czy załatwił jej tę posadę, czy też nie.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

F
Florencja
WIERNY TOMASZ KLĘCZY PRZED MOCODAWCAMI Z PO NICZYM SĘDZIA PRZED PREMIEREM TO NORMA DLA RZĄDZĄCYCH, A WIĘC ZACHOWANIE ZGODNE Z ETYKĄ I STANDARDAMI KOLESIÓW SPOD KORYTA. SWOJĄ DROGĄ TŁUMACZY TO TEŻ SUKCES EKONOMICZNY BIZIELA. NIE DOŚĆ, ŻE ABOLICJA I UMORZENIE KAR TO JESZCZE DODATKOWY STRUMIEŃ KASY I NIEZWYKŁA WYROZUMIAŁOŚĆ DLA LECZĄCYCH SIĘ TAM CHORYCH. DOBRZE BYŁOBY ABY PAN DYREKTOR NFZ MIAŁ LICZNĄ I UTALENTOWANĄ RODZINĘ. MOŻE WYSTARCZY DLA KAŻDEGO PODMIOTU LECZNICZEGO....
g
gość
Czyli według autora artykułu, jak dyrektor oddziału NFZ ma żonę lekarkę, to nie powinna ona pracować (a w tym i mieszkać) w tym samym województwie, w którym pracuje mąż. To chyba nie do zrobienia.

Nie lekarkę tylko pełnomocnika ds. zarządzania ryzykiem w szpitalu Biziela.
m
milo
Czyli według autora artykułu, jak dyrektor oddziału NFZ ma żonę lekarkę, to nie powinna ona pracować (a w tym i mieszkać) w tym samym województwie, w którym pracuje mąż. To chyba nie do zrobienia.

jesteś taka niemota czy tylko taką udajesz? naprawdę nie zrozumiałaś, o co chodzi?
M
Maciej
Ktoś kto przygotowuje te materiały jest chyba trochę ograniczony albo ma głęboko to co publikuje. Szpital im. Judasza?! No ludzie...czytam czasami wasze informacje i niestety jest coraz gorzej. Albo dajecie właśnie takie kwiatki, piszecie wielkie artykuły o bzdurach albo - co najgorsze - każecie sobie płacić za możliwość czytania tych bzdur. Tragedia, niestety...
J
Jadzia
Czyli według autora artykułu, jak dyrektor oddziału NFZ ma żonę lekarkę, to nie powinna ona pracować (a w tym i mieszkać) w tym samym województwie, w którym pracuje mąż. To chyba nie do zrobienia.
y
yayco
niestety, ale moralność większości "funkcjonariuszy" odbierających pensje "publiczne" jest tak różna od powszechnego poczucia przyzwoitości, że w tym szpitalu, NFZ, ministerstwie zdrowia, rządzie prawie nikt się nie będzie przejmował ani tym komentarzem, ani tym co "się mówi" na mieście czy na korytarzach. ONI mają to po prostu w du...ie. Stanowią już oddzielną kastę społeczną, która rządzi się własnymi zasadami i prawami. NIETYKALNI. Do czasu.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska