65-letni Ryszard, uczestnik Sanatorium miłości, wprawdzie nie znalazł miłości w programie, jednak powiodło mu się poza kamerami. Pasjonat gotowania i pieczenia pochwalił się, że od kilku miesięcy ma swoją drugą połówkę. Jak zdradził, to "urocza brunetka Hanna", opisuje ją jako ciepłą, bardzo mądrą, opiekuńczą i uczciwą. Kobieta jest prawie 30 lat młodsza.
Ryszard planuje z ukochaną podróże, zaliczyli już wyprawę do Macedonii i Albanii. Nie wyklucza, że z wojaży wrócą... w trójkę.
Taki jest na co dzień Ryszard z Sanatorium Miłości - zobaczcie zdjęcia w poniższej galerii.
Dodajmy, że Ryszard wywoływał wśród widzów różne emocje. Na Facebooku nie brakowało krytyki - "ciężki charakter, maruda", ale pojawiały się też słowa sympatii "Ryszard taki już po prostu jest, trochę zwariowany, ekscentryczny, nieprzewidywalny... Ryszard, jesteś chlubą tego programu!!! Jakże byłby ten program monotonny bez Twojej osobliwej postawy. Jesteś jak Paolo Cohelo Sanatorium".
W pewnym momencie, na oficjalnym facebookowym fanpejdżu programu, pojawił się post: Pan Ryszard może i skłania do bardziej skrajnych niż zwykle komentarzy, ale czy na pewno należy go od razu skreślać? Czy człowiek, który nie robi krzywdy drugiej osobie, a jedynie ma taki sposób bycia zasługuje na aż taki osąd..? Dajmy szansę tej drugiej osobie, spojrzyjmy na nią ze zrozumieniem, z empatią... I życzliwością. Bardzo nas cieszy, że Państwo jesteście z nami, że oglądacie, że kibicujecie. Szanujemy również głosy krytyki, tej merytorycznej. Ale nad emocjonalną też się pochylamy. Mamy jednak prośbę. Nie odbierajcie pana Ryszarda, jako zła wcielonego, bo to niewłaściwy trop i wielce krzywdzący.
Takiej wysokości Czternastą Emeryturę dostaniemy na konta. O...
Takie są zarobki na sklepowych kasach. Ile zarabiają w Biedr...
