4 z 6
Poprzednie
Następne
Takie jest jedzenie w sanatoriach. Dla jednych mały talerzyk, a dla drugich full wypas
Pani Grażyna: "Jeden z panów napisał, że jak jedzie prywatnie, to nie będzie jadł mortadeli, którą dają kuracjuszom z NFZ. Ja to odebrałam jako wyśmiewanie nas, że jesteśmy gorsi od komercji".