To kolejna impreza turystyczno – rekreacyjna integrująca środowisko bydgoskich kajakarzy i… rowerzystów, jako że tradycyjnie, od wielu lat, gros uczestników stanowili członkowie Bydgoskiego Klubu Turystyki Rowerowej „Gryf” Regionalnego Oddziału PTTK „Szlak Brdy” w Bydgoszczy.
Nie zabrakło oczywiście rasowych kajakarzy, zwłaszcza z Grupy Świętojańskiej i z RTW „Bydgostia”, a także wodniaków indywidualnych. Wśród uczestników był także Zbigniew Galiński, bydgoszczanin, gospodarz Stanicy Wodnej PTTK Wdzydze Kiszewskie na Kaszubach, autor przewodników kajakowych, twórca oznakowania turystycznego kajakowego szlaku Brdy.
Spod "Orła" do "Zimnych Wód"...
Spływ wystartował spod dawnej przystani Ogniska TKKF „Orzeł” przy ul. Nadrzecznej w Bydgoszczy, mając przed sobą zaledwie 9,5 km, ale nie o odkładanie za rufami dystansu tu chodzi, a o spotkanie w gronie przyjaciół i znajomych, i wspólne przeżywanie przedświątecznego klimatu na Brdzie. Toteż, właśnie dla dodania tej atmosfery, wielu kajakarzy założyło czapeczki św. Mikołaja, a nawet stosowne kubraczki.
To też może Cię zainteresować
Specjalnie dla naszego spływu otwarta została Śluza Miejska, mimo że sezon żeglugowy już dawno został zakończony. Niektórzy uczestnicy, jak choćby pani Natalia z Ukrainy, od kilku lat mieszkanka Bydgoszczy, mieli okazję skorzystać z przeprawy po raz pierwszy w życiu.
- Bydgoszcz z perspektywy wody wygląda inaczej niż od strony lądu, bardziej ekscytująco. Bardzo mi się to podoba – stwierdziła Natalia, załogantka autora tekstu.
Z pokładu kajaka inaczej wygląda Wyspa Młyńska, Opera Nowa z powstającym czwartym kręgiem, zabytkowe spichrze czy Bydgoski Jarmark Świąteczny (czynny był jeszcze tylko do niedzieli 22 grudnia) i wiele innych znaczących dla miasta obiektów.
Meta spływu wyznaczona została jak zwykle na przystani i campingu „Zimne Wody” przy ul. Toruńskiej w Bydgoszczy, gdzie czekało już ognisko z kiełbaskami i gorący poczęstunek – doskonała grochówka.
Organizatorem Kajakowego Spływu Kajakowego 2024 był jak zwykle niezawodny Robert Bazela, właściciel przystani i campingu „Zimne Wody”, którego wspierała żona Agnieszka.
