Więcej o sprawie na stronach lokalnych wydania włocławskiego
Na liście projektów w uaktualnionym programie "Infrastruktura i Środowisko" nie ma ani budowy tamy w Nieszawie, ani progu podpiętrzajacego we Włocławku.
Na liście inwestycji, które mogą otrzymać dofinansowanie unijne w latach 2009-2015 jest projekt "Ekologiczne bezpieczeństwo stopnia wodnego Włocławek".
Niestety, projekt w ostatnich miesiącach został zmieniony. W lipcu ub. roku pod hasłem "ekologiczne bezpieczeństwo włocławskiej tamy" kryła się budowa stopnia wodnego lub stałego progu, regulacja koryta Wisły dla przeciwdziałania erozji i bezpieczeństwa powodziowego oraz modernizacja zagrożonej katastrofą budowlaną włocławskiej tamy. Na te zadania był zapisany 1 mld 850 mln złotych.
Niestety, po zmianach z tego projektu pozostała tylko modernizacja, a właściwie remont włocławskiej tamy. Na to zadanie mają wystarczyć 152 miliony złotych. Z Unii Europejskiej możemy liczyć najwyżej na 99 milionów zł. Co na to włocławscy parlamentarzyści? Domicela Kopaczewska (PO) mówi: - Na dziś to jedyne rozwiązanie. Najważniejsze jest bezpieczeństwo mieszkańców i na to pieniądze będą.
Ale włocławianie nie kryją, że są rozczarowani zmianami w projekcie. Tym bardziej, że jeszcze kilka miesięcy temu Andrzej Sadurski, prezes Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej zapewniał włocławski samorząd, że są duże szanse na zdobycie pieniędzy unijnych na budowę progu podpiętrzającego na Wiśle na wysokości osiedla Zazamcze. Teraz i tego nie będzie.
Prezydent Włocławka informacjami o zmianie projektu jest mocno zaniepokojony. - Pod znakiem zapytania w tej sytuacji stoi budowa przystani u ujścia Zgłowiączki - mówi. Ale i inne plany władz miasta mogą być zweryfikowane.