Tani węgiel trafia do gmin w Kujawsko-Pomorskiem za pośrednictwem firmy z Torunia

Akcja sprzedaży węgla po preferencyjnej cenie to efekt kryzysu na rynku energetycznym po agresji Rosji na Ukrainę. Zadanie to spoczęło na gminach. Większość z nich sprzedaje węgiel za pośrednictwem wskazanych firm. Przebieg całej akcji podsumował goszczący w poniedziałek w Toruniu Karol Rabenda, wiceminister aktywów państwowych.

- Do dystrybucji tego węgla zgłosiło się 2400 gmin. Z 2300 z nich zostały zawarte umowy na dystrybucję, w przypadku pozostałych - trwają rozmowy. Są w Polsce gminy w których nawet już się zakończyła. Dystrybucja bardzo sprawnie przebiega w województwie kujawsko-pomorskim. Tu umowy podpisane są prawie w komplecie - wylicza wiceminister Rabenda.

Przypomnijmy, że węgiel po preferencyjnej cenie można kupić na podstawie zaświadczenia do tego uprawniającego. Wnioski o wydanie takiego dokumentu przyjmują gminy. Na ten rok można kupić 1500 kilogramów węgla, drugie tyle - w przyszłym.

- Zmieniliśmy rozporządzenie dotyczące sprzedaży węgla po preferencyjnej cenie. Nie trzeba od razu kupować półtorej ceny opału.
Wystarczy kupić tyle, ile akurat potrzeba, na ile obecnie klienta stać. Reszta nie przepadnie. Tę pozostałą część będzie można kupić w przyszłym roku - podkreśla wiceminister.

W województwie kujawsko-pomorskim na 144 gminy umowy na węgiel podpisały 143. Dopinana jest sprawa dystrybucji w gminie Żnin. Węgiel trafił do 127 gmin z województwa.

- Trafiło do nich 40 tysięcy ton węgla. Przekazało je gminom kilka składów opału. Największy z nich to magazyn firmy TOREC z Torunia.

TOREC ma siedzibę i skład opału przy ulicy Ceramicznej w Grębocinie. W dystrybucji węgla po preferencyjnej cenie uczestniczy na bazie umowy z państwową spółką PGE Paliwa.

- Wydaliśmy dotąd 29 tysięcy węgla ponad 90 gminom, 60 z nich to te z województwa kujawsko-pomorskiego - mówi Waldemar Kozieł, prezes firmy TOREC.

Torec prowadzi też sprzedaż węgla po preferencyjnej cenie w imieniu dwóch samorządów - Torunia i gminy Wielka Nieszawka. Oferuje opał typu orzech i ekogroszek. Cena węgla wynosi 1950 złotych brutto za tonę. Zawiera ona koszty transportu węgla pod wskazany przez kupującego adres. Warunkiem jest zakup opału w ilości od 500 kg do 1500 kg. W przypadku mniejszej ilości, trzeba transport zorganizować we własnym zakresie lub zlecić go odpłatnie firmie TOREC.

Torec oferuje węgiel pochodzący z Kolumbii. Wokół tego opału jest wiele kontrowersji.

- Węgiel kolumbijski oferujemy od 10 lat, tyle trwa jego import do Polski. Jego wartość opałowa to 24-25 megadżuli na kilogram. Taki węgiel zapewnia odpowiednią temperaturę w mieszkaniu czy w domu. Niska jest w nim zawartość popiołu i siarki. Węgiel kolumbijski nie odbiega jakością od polskiego, cieszy się bardzo dobrą opinią wśród kupujących - mówi prezes Kozieł.

Nie było dotąd w województwie reklamacji dotyczących jakości węgla. Wojewoda Bogdanowicz przyznał jednak, że dotarł do niego sygnał od mieszkańców gminy Jeziora Wielkie. W węglu miały być kamienie. Poza tym opał miał być niskiej jakości.

- To raczej incydentalny przypadek. Generalnie jakość oferowanego węgla jest bardzo wysoko oceniana - odpowiada wojewoda Bogdanowicz.

Przypomnijmy, że na zakup opału można otrzymać dodatek węglowy. Wnioski o jego wypłatę do końca listopada przyjmowały gminy. Na konta samorządów Urząd Wojewódzki przekazał dotąd na ten cel 770 milionów złotych. Jest jednak wiele sygnałów, że nie wszyscy z tych, którzy złożyli wnioski, już otrzymali pieniądze, a kalendarzowa zima dopiero przed nami. Co na to wojewoda? Przypomina, że na ich rozpatrzenie wniosku o dodatek jest 60 dni.

Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro
• Sport w Toruniu