Katarzyna Urszewińska, studentka: - Wiem, że dla wielu ludzi jest to jedyna szansa na zdobycie oryginalnego, czy modniejszego ubrania. I wcale nie myślę tu o najbiedniejszych. Są bowiem wśród odwiedzających te sklepy osoby naprawdę zamożne. Można tu kupić coś, czego nie ma w innym sklepie. A przy tym za śmieszn_ą cenę.
Marta Groszewicz, handlowiec: - _Nie akceptuję tych sklepów. Uważam, że noszenie takich ubrań jest niehigieniczne. Rozumiem oczywiście, że nie każdego stać na renomowane salony odzieżowe. Jednak ja sama nigdy nie nabyłabym nic w lumpeksie.
Wojciech Rudkilsk _i, emeryt: - Tak naprawdę to lumpeksy ani mi nie przeszkadzają, ani też specjalnie mnie nie absorbują. Nie kupuję często odzieży. Jeżeli więc mam potrzebę zakupu kurtki, czy koszuli, to stać mnie na to aby nabyć ją w normalnym - nie tam żadnym firmowym - sklepie z męską odzieżą.
Olga H., uczennica: - Lumpki to najlepszy wynalazek pod słońcem. Naprawdę można się tu ubrać od stóp do głów. Rzeczy są niekiedy niemal nienoszone, a do tego modne. Nie każdego nastolatka stać przecież na oryginalne adidasy, dżinsy czy bluzę. Dlatego właśnie sądzę, że sklepów z tanią odzieżą powinno być jak najwięcej.
**Robert Korkowiak, bezrobotny: - Weług mnie takich sklepów typu powinno być jak najmniej. Patrząc na nasze ulice nasuwa się skojarzenie, że niedługo we Włocławku będą same lumpeksy. Gdzie nie spojrzeć widać napisy: "tania odzież", czy też "odzież importowana". Ciekaw jestem, czy sklepy te są kontrolowane przez Sanepid._
