Dyżurny straży otrzymał zgłoszenie, że na terenie jednostki wojskowej znajduje się tarantula - relacjonuje Jarosław Paralusz, rzecznik toruńskich municypalnych. Niezbędna była interwencja.
Tarantule należą do rodziny pajęczaków jadowitych, więc działania Eko-strażników wspomógł doświadczony herpetolog, były prezes Polskiego Stowarzyszenia Terrarystycznego.
Okazało się, że odłowiony pajęczak to ptasznik kędzierzawy. Choć wygląda niezwykle groźnie, przez specjalistów uznawany jest za jeden z najłagodniejszych ptaszników.
Na wolności gatunek ten zamieszkuje wilgotne lasy tropikalne Kostaryki i Nikaragui. Spotykany jest także w krajach Ameryki Południowej i Środkowej.
Jeśli chodzi o inne odkrycia, które mogą przyprawić o zawał - przypomnijmy, że mieszkanka warszawskiej Pragi Północ, po powrocie ze spaceru, spotkała na własnym mieszkaniu ptasznika olbrzymiego. Nietypowy gość usadowił się na ścianie na przedpokoju. Dodajmy, że - w przypadku tego gatunku - rozpiętość odnóży sięga nawet 30 centymetrów!
Inny ptasznik, wielkości dłoni, znalazł się za wanną 20-latka. Warszawiak zrobił mu zdjęcie, które wysłał wujkowi. Ten podpowiedział, że trzeba wezwać Straż Miejską.
Ba, w zeszłym roku Filipińczycy - w przesyłce z Polski - znaleźli aż 757 żywych tarantul! Jadowite pająki były zapakowane w pudełkach ciastek i płatków owsianych.
Z kolei mieszkanka Oławy spotkała w swojej toalecie... ponadmetrowego węża mlecznego. Opiekunem gada był jeden z sąsiadów, który nie dopilnował pupila. Pytona królewskiego znaleźli zaś w łazience lokatorzy bloku na wrocławskich Popowicach. Wąż, który ukrył się między rurami, trafił do Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu.
