Zdaniem handlowców większość osób na targ przychodzi popatrzeć, a nie kupować. - Ludzie są coraz biedniejsi, nie mają pieniędzy na zakupy - uważa Józef Dziubich z Piotrkowa Kujawskiego, który od lat handluje miodem.
Interes idzie coraz gorzej
tylko biurokracja jest coraz większa. - Przybywa papierów, przepisów i norm, tylko chętnych na miód jest coraz mniej - uważa. Pan Józef niedawno musiał zaopatrzyć się w pieczątkę i nalepki na słoiki. Pieczątkę będzie chyba musiał kupić jeszcze jedną. - Na słoiku muszę jeszcze zaznaczyć swój NIP, tylko po co to potrzebne? - pyta.
O czym najczęściej ludzie rozmawiają chodząc po targowisku? - Przede wszystkim o biedzie, bezrobociu i braku pieniędzy. Dzisiaj każdemu jest ciężko - dodaje sąsiad pana Józefa, Marek Jaskulski, ogrodnik, też z Piotrkowa.
Gdzie ten wzrost?
Mało kto ma jeszcze ochotę rozmawiać o polityce. - Szkoda mówić o tym co wyprawiają nasi rządzący. Mówią o wzroście gospodarczym, a bezrobocie nie maleje. Wszyscy widzą, że
**_mało komu się polepszyło
- mówi Władysław Lewandowski**, sprzedający kwiaty. Jednak niektórzy trafili na targ coś kupić. - Jestem z Włocławka, ale kwiaty na balkon kupuję w Radziejowie, bo tutaj są najpiękniejsze - uważa Halina Krysiak. Na zakupy przyszła też Ewa Liczkowska. Właściwie to przysłał ją mąż. - _Prosił mnie, abym kupiła mu jakieś przewiewne klapki do chodzenia. Udało mi się dostać tańsze niż w sklepie - tłumaczy.
