"Dziękujemy Wam za tak liczne przybycie na Mazurskie AGRO SHOW 2020! Było wspaniale, a bez Was by to się nie udało! Dziękujemy bardzo wszystkim wystawcom oraz każdej osobie zaangażowanej w przygotowanie wystawy. Do zobaczenia za rok!!", napisali organizatorzy w niedzielę tuż po zakończeniu 6. edycji mazurskiego Agro Show.
Na liście wystawców Mazurskiego Agro Show 2020 znalazło się 241 firm, a jak podczas konferencji prasowej wskazywał Józef Dworakowski, prezes PIGMiUR, wykorzystano całą dostępną powierzchnię największych hal wystawowych Expo Mazury.
Minister Ardanowski: Maszyna ma przynosić pieniądze, a nie tylko wyglądać
W 2020 roku Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych postawiła nie tylko na wystawę sprzętów. Targom towarzyszyła konferencja "Innowacyjne rozwiązania w agrotechnice ze szczególnym uwzględnieniem nowoczesnych maszyn rolniczych". Dwudniowe spotkanie (7-8 lutego) zakończyło w sobotę, czyli jednocześnie pierwszego dnia wystawy, wystąpienie ministra rolnictwa. Jan Krzysztof Ardanowski mówił m.in. o tym, że główną rolą maszyn, inwestowania w nie, nie jest kłucie w oko sąsiada. Maszyna nie ma ładnie wyglądać, ma przynosić pieniądze - wskazywał szef resortu rolnictwa. Przekonywał ponownie rolników do wspólnego kupowania, co rozłoży koszty amortyzacji.
Swój udział w targach w Ostródzie minister Ardanowski podsumował na Facebooku: "Podkreślałem przede wszystkim konieczność precyzyjnego dopasowania kupowanych maszyn do faktycznych potrzeb konkretnego gospodarstwa opartego na ekonomicznej analizie ich wykorzystania. Wyjątkową szansą, którą znakomicie rozumieją nasi koledzy-konkurenci, rolnicy z Europy Zach., jest wspólne użytkowanie największych, najnowocześniejszych, alei najdroższych maszyn rolniczych przez większą ilość gospodarstw. Zwróciłem także uwagę na potrzebę znacznie większej wiedzy i troski o glebę. Degradacja gleb, niestety, postępuje, a bez niej nie będzie rolnictwa. Doszliśmy na świecie do etapu takiego zniszczenia gleb, że konieczne są zabiegi ratunkowe. Właściwie trzeba zacząć mówić o rolnictwie regeneracyjnym, a biologizacja gleb staje się obowiązkiem każdego mądrego, świadomego i odpowiedzialnego rolnika.
Prelegenci prezentowali wyniki badań, które pokazują różnice strukturze gleby przy zachowaniu stałych ścieżek na polach czy w utrzymaniu wody w glebie przy uprawie bezorkowej. Eksperci wskazują na uprawę bez pługa jako tą pozwalającą uzyskiwać lepsze efekty. Zaznaczają jednocześnie, że trzeba na nie poczekać, nic nie zmieni się z roku na rok.
