W Centrum Targowym "Park" można było poznać bliżej przede wszystkim warte odwiedzenia zakątki Polski północnej. Swoje stoiska przygotowały m.in. nadmorska Ustka czy Borne Sulinowo - miasteczko w województwie zachodniopomorskim, słynące z tzw. podwodnego lasu, czyli części wyspy, która zapadła się do jeziora.
Nie zabrakło także reprezentacji Torunia i okolic. Na targach można było dowiedzieć się wszystkiego na temat atrakcji turystycznych Chełmży, Inowrocławia czy osady Karbówko.
O tym, że skarby Polski można poznawać wszystkimi zmysłami przekonywał natomiast "Toruński festiwal smaków" towarzyszący targom. Długa kolejka ustawiała się m.in. do stoiska z chlebami kurpiowskimi Tadeusza Gwiazdy. - Mamy tu m.in. przekąskę kurpiowską, tzw. fafernuchy z ciasta chlebowego bez drożdży z dodatkiem marchewki, miodu i odrobiny pieprzu - zachwalał pan Tadeusz. - Chleb razowy pszenno-żytni na maślance, z pestką dyni, chleb orkiszowy, sojowy wieloziarnisty. Torunianie najchętniej kupują chlebki żytnie na serwatce, które zdobyły nagrodę ministra rolnictwa.
Oblężenie przeżywało także stoisko z winami i miodami pitnymi. Karteczka "degustacja" działała na gości targów jak magnes. Czego mogli skosztować ciekawi tradycyjnych smaków? - Mamy wina starych odmian z dzikiej róży, jarzębiny i aronii oraz wszystkie rodzaje miodów pitnych - od półtoraków do czwórniaków - mówi Michał Izydorczyk. - Polecam trójniaki - ich smak jest najbardziej lubiany i doceniany, to coś dla duszy i dla ciała. Torunianom też smakują.
Odwiedzający targi "Wypoczynek 2011" mogli zaplanować sobie zarówno dłuższe wakacje, jak i weekendowy czy popołudniowy wypad. Każdy znalazł coś dla siebie. Nie brakowało i takich, których interesowało wszystko. - Rewelacja, przy każdym stoisku są bardzo mili ludzie, którzy udzielają wyczerpujących informacji - zachwycała się Genowefa Traczyk. - Najbardziej zainteresowało mnie stoisko z Wybrzeża, bo stamtąd przeniosłam się do Torunia. Ale nie odmówiłam sobie również degustacji - próbowałam już smalcu domowego, a teraz delektuję się kawą. Oby więcej takich imprez!
Czytaj e-wydanie »