Giełda przy ul. Łyskowskiego, po ponad 20 latach, będzie miała nowego zarządcę: Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami. Była to jedna z możliwości jaką brali pod rozwagę radni, którzy mieli zdecydować o dalszym losie obiektu. Inne to ogłoszenie konkursu bądź przetargu na administratora bądź partnerstwo publiczno-prywatne.
Zgodnie z zapisami umowy, 31 maja dotychczasowi gospodarze - spółka rodziny Listopadzkich - powinni protokołem przekazać targowisko hurtowe MPGN-owi.
Ratusz wycenił nakłady, ale zapłacić nie chce
Choć podjęcie uchwały o nowym administratorze przeszło „bezboleśnie” i jednogłośnie, to nadal nie zostały rozstrzygnięte kwestie dotyczące rozliczenia nakładów - z uwzględnieniem amortyzacji - jakie ponieśli Listopadzcy przez okres trwania dzierżawy. Wcześniej dyskutowano o tym podczas jednej z komisji budżetu. Wówczas według szacunków rzeczoznawcy powołanego przez Ratusz, Listopadzkim z miejskiej kasy należałoby wypłacić ok. 2,3 mln. zł. Radni apelowali do wiceprezydenta Marka Sikory, by usiąść do stołu i prowadzić negocjacje. Niestety, nie doszło do żadnego kompromisu.
Część handlowców z giełdy w Grudziądzu nie chce zmiany administratora
W zamian za to, Listopadzcy otrzymali pismo od prezydenta Roberta Malinowskiego, w którym odmawia on dobrowolnego rozliczenia poniesionych nakładów. Powód? „Poważne wątpliwości natury prawnej”. Czytamy m.in. „Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie abyście Państwo wystąpili ze stosownym powództwem do sądu, który to obiektywnie rozsądzi jaka była wola stron przy zawieraniu umowy i czy zasadne jest wypłacenie ze strony miasta środków z tytułu poniesionych nakładów”.
Nie obejdzie się bez sądu
Rodzina Listopadzkich, która zawsze była otwarta na negocjacje i wyrażała chęć dalszego administrowania giełdą - na nowych ustalonych przez radnych zasadach - nie kryje rozgoryczenia z zaistniałej sytuacji. Jak informuje "Pomorską" Marcin Listopadzki, prezydent Malinowski w kwietniu odwołał umówione wcześniej spotkanie, na którym miał przedstawić propozycję rozliczenia nakładów i zasady przekazania targowiska.
Miasto Grudziądz musi spłacić dzierżawców giełdy? Ile? Około 2, 3 mln. zł!
- Jesteśmy oburzeni takim potraktowaniem. Prezydent od wielu miesięcy zapewniał nas, że otrzymamy zwrot nakładów - mówi Marcin Listopadzki. - Przez okres trwania dzierżawy wygenerowaliśmy dla miasta przychody na poziomie kilkunastu milionów złotych, a teraz zostaliśmy potraktowani jakbyśmy wyrządzili szkodę.Okazało się, że pan Prezydent wprowadził nas w błąd, zapewniając że miasto zachowa się po partnersku. W stosunku do małego przedsiębiorcy miasto pokazało po raz kolejny arogancję!
W związku z sugestią prezydenta, by dochodzić swoich praw w sądzie, Listopadzcy przekazali sprawę do kancelarii prawnej. - Takie postępowanie ze strony miasta naraża budżet miejski na kolejne, wysokie wydatki związane z kosztami procesu sądowego - zauważa Marcin Listopadzki.