
Rośliny, które hodujemy w domu mogą być groźne dla naszego zdrowia. Które? Prezentujemy je pod kolejnymi zdjęciami

Anturium
To roślina, którą bardzo chętnie ozdabiamy nasze mieszkania. Ma ciekawy kształt i piękną, koralową barwę kwiatów. Niebezpieczeństwo czai się w jej pędach i liściach. Wykryto w nich trujące dla człowieka kryształki szczawianu wapnia. Bezpośredni kontakt z tymi częściami rośliny u osób wrażliwych spowodować może wystąpienie wysypki na skórze. Niebezpieczne jest połknięcie część rośliny np. przez dziecko. Efektem może być obrzęk języka, gardła i warg.

Kroton pstry zachwyca ozdobnymi liśćmi, które mienią się odcieniami żółci, czerwieni i zieleni. Lubimy w domu te roślinę choć jest trudna w uprawie. Jak wszystkie wilczomlecze kroton wytwarza toksyczny biały sok, którego najwięcej jest w łodydze i liściach tej rośliny. Połknięcie niewielkiego nawet kawałka np. przez dzieci czy zwierzęta wywołuje biegunkę i wymioty. Ale nawet niewielka ilość soku np. z ugryzionego liścia, może wywołać podrażnienie błony śluzowej ust.

Cyklamen perski nazywany często fiołkiem alpejskim to także popularna roślina w naszych domach. Jej kwiaty i liście nie są dla nas zagrożeniem. Niebezpieczeństwo czycha w podziemnych bulwach, które zawierają trującą saponinę oraz cyklaminę. Spożycie nawet minimalnej ilości przez dzieci czy zwierzęta wywołuje nudności, wymioty i biegunkę. Wystąpić mogą też drgawki i zawroty głowy. Szczególną ostrożność trzeba zachować przy rozmnażaniu tej rośliny przez podział bulw. Należy to robić w rękawiczkach, a po zakończeniu pracy – bardzo dokładnie umyć ręce. Podczas pracy, pod żadnym pozorem, nie należy dotykać ust.