
Diffenbahia to jedna z najbardziej niebezpiecznych roślin uprawianych w naszych domach. Zawartość kryształków szczawianu wapnia w jej sokach jest szczególnie wysokie. Znajduje się w nim także czysty kwas szczawiowy. Co to oznacza?Kontakt z sokiem może wywołać swędzenie, pieczenie, a nawet bolesne pęcherze. Po zjeszeniu nawet maleńkiego fragmentu rośliny wystąpić mogą mdłości, biegunka, zaburzenia rytmu serca. W skrajnych przypadkach możliwy jest paraliż. Bardzo dotkliwe jest podrażnienie strun głosowych. Efekt to nawet czasowe problemy z mówieniem.

Hoja to wdzięczna roślina do uprawy w domu. Rośnie powoli i nie wymaga specjalnych zabiegów pielegnacyjnych. Szczególnie atrakcyjnie wygląda podczas kwitnienia. Ozdobą są wówczas nie tylko liście, ale też białe, żółte lub różowe kwiaty. Wytwarzana przez hoję pachnąca ciecz nie jest trująca. Bardzo uważać trzeba natomiast na sok mleczny znajdujący się w liściach i łodygach tej rośliny.

Poinsecja zwana popularnie gwiazdą betlejemska też ma swoje ukryte tajemnice. Unikać trzeba przede wszystkim kontaktu z białym sokiem mlecznym, który wypływa po uszkodzeniu pędu tej rośliny. Dotknięcie może wywołać podrażnienie skóry i wysypkę.

Datura zdobi latem nasze mieszkania i tarasy. Cenimy ją m.in. za ciekawy, trąbkowaty kształt kwiatów. Są one bardzo dekoracyjne. Roślina ta jest jednak bardzo niebezpieczna. Wszystkie jej części zawierają trujące alkaloidy. Zatrucie wywołać może palpitację serca, konwulsje, halucynacje. Znane są też przypadki śpiączki.