Poprawnych podpisów musi być minimum 5 tys. Zatem projekt nie zostanie skierowany pod obrady radnych.
Dzisiaj oficjalnie poinformował o tym dziennikarzy Arkadiusz Goszka, przewodniczący rady miejskiej.
Zaskoczenia nie było, bo "Pomorska" tę informację podała już w miniony poniedziałek.
Czytaj: Straż miejska w Grudziądzu nie zostanie rozwiązana. Prezydent: Ta inicjatywa była żałosna!
Urzędnicy zakwestionowali poprawność danych aż 1.817 osób, które poparły obywatelską inicjatywę rozwiązania straży miejskiej. Weryfikację podpisów pracownicy wydziału spraw obywatelskich ratusza przeprowadzili w oparciu o bazę ewidencji ludności i rejestr wyborców.
W trakcie analizy urzędnicy stwierdzili m.in. błędne numery PESEL oraz nieczytelne nazwiska. Zakwestionowano również podpisy osób, które nie mieszkają w naszym mieście oraz tych grudziądzan, którzy po złożeniu swego autografu zmarli.
Czytaj: Nad strażą miejską w Grudziądzu wisi groźba likwidacji. Jakie zmiany ją teraz czekają?
Bez komentarza
- Poza tym niektóre osoby popisywały się wielokrotnie - mówił Arkadiusz Goszka.
Stwierdził on również, że nawet gdyby 5 tys. podpisów było poprawnych, to i tak projekt uchwały nie zostałby skierowany pod obrady radnych. Dlaczego? - Ponieważ zawierał błędy formalne i prawne - przekonywał Goszka.
Jakie to błędy? Np. autorzy projektu uchwały w jego tytule użyli słów "rady miasta", a powinno być "rady miejskiej". Poza tym - zdaniem służb prawnych ratusza - zamiast "likwidacja" straży miejskiej, powinni napisać "rozwiązanie". Nieprecyzyjnie też określili datę rozwiązania służby.
- Na razie nie będę tego komentował. Musimy dokładnie wszystko przeanalizować. Nasze stanowisko przedstawimy na konferencji prasowej - mówi Aleksander Pawłowski, szef lokalnych struktur Stronnictwa Demokratycznego - inicjatora rozwiązania straży miejskiej.
Pawłowski mówił wcześniej "Pomorskiej", że akcję zbierania podpisów i tak uważa za spory sukces. Ponadto stoi on na stanowisku, że wymagana do złożenia obywatelskiego projektu uchwały liczba 5 tys. podpisów jest zbyt duża.
Arkadiusz Goszka sądzi, że ten wymóg jest odpowiedni.
Przypomnijmy, że prawo inicjatywy uchwałodawczej zapisano w statucie naszego miasta, który radni uchwalili pod koniec 2012 roku.
- 5 tys. podpisów to za dużo. Błędem było przyjmowanie takiego zapisu. Pochylimy się nad tą sprawą w przyszłej kadencji - zapowiada radny Sławomir Szymański, przewodniczący klubu Prawo i Sprawiedliwość/Ruch dla Grudziądza.