
Zbrodnie, które wstrząsnęły Toruniem - zabójstwo przy Warszawskiej
30-letni Radosław W. nożem zabił sąsiada. Do zabójstwa pod kamienicą przy ulicy Warszawskiej w Toruniu doszło w sierpniową noc 2016 roku.
Wszystko zaczęło się od awantury między Radosławem W. a jego żoną. Krzyki było słychać przez otwarte okno, w obronie kobiety stanął jeden z sąsiadów - Adam B. Rozemocjonowani mężczyźni wyszli przed dom. Adam B. zabrał metalową linkę, Radosław W. - nóż, który ukrył za paskiem od spodni. Doszło do przepychanki,w trakcie której Adam B. otrzymał ciosy w okolicę przedramienia, rękę oraz w klatkę piersiową.
58-letni mężczyzna zmarł
Przypominamy - zabójstwo przy ulicy Warszawskiej w Toruniu

Zbrodnie, które wstrząsnęły Toruniem - morderstwo przy Chełmińskiej
Około godziny czwartej rano, w poniedziałek wielkanocny 2017 roku, doszło do awantury z udziałem kilkunastu osób. Pyskówka wywiązała się przed delikatesami.
Wśród uczestników zajścia był 28-letni Radosław, który wybrał się na Stare Miasto świętować zaręczyny znajomych. To właśnie on został ugodzony nożem. Chociaż trafił do szpitala, nie udało się go uratować.
Całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu.
Funkcjonariusze zatrzymali dwóch młodych mieszkańców toruńskiej Starówki, mieli wówczas 19 i 21 lat. Miłosz P., bokser-amator, usłyszał zarzut zabójstwa, usiłowania zabójstwa oraz posiadania narkotyków. Robertowi S. przedstawiono zaś zarzut kierowania gróźb karalnych pod adresem jednej z kobiet.
Obrońcy Miłosza P. podkreślali, że Radosław nadział się na nóż.
- Został zamordowany mój brat i zrobię wszystko, by prawda wyszła na jaw, a winni zostali ukarani - mówiła siostra zmarłego
Przypominamy - proces w sprawie zabójstwa przy Chełmińskiej

Zbrodnie, które wstrząsnęły Toruniem - zabójstwo na Gagarina
Drugiego dnia świąt Bożego Narodzenia, w 2015 roku, zginął 26-letni mężczyzna śmiertelnie ugodzony nożem. Nie miał szans na przeżycie, otrzymał cios prosto w serce.
Do tragedii doszło przed jednym ze studenckich lokali przy ulicy Gagarina. Powodem miała być kłótnia, która rozpoczęła się przy barze.
O zbrodnię został oskarżony 24-letni wówczas Dawid W., który ukrywał się po zdarzeniu. Mężczyzna wyjechał do rodzinnego Inowrocławia, do dziewczyny. Zatrzymali go antyterroryści w towarzystwie policji.
Przypominamy - morderstwo na Gagarina w Toruniu