Niższy niż zakładano, ale za to z mniejszym deficytem. Tak można w skrócie opisać wykonanie budżetu województwa w zeszłym roku.
Region osiągnął 759 mln zł dochodu (pierwotnie zakładano 907 mln zł dochodu), a marszałek wydał tylko 6 mln ponad zaplanowaną sumę.
Długi coraz większe
Niepokoi natomiast rosnące wciąż zadłużenie regionu. Na początku 2010 r. wynosiło 267 mln zł, dziś to 382 mln zł. Na głowę mieszkańca to ok. 182 zł i jesteśmy w tej kwestii na 10 miejscu w kraju.
Tradycyjnie przy głosowaniu nad absolutorium od głosu wstrzymały się kluby PiS i SLD. Lewica grzmiała, że marszałek nie wykazuje całego zadłużenia województwa, bo ukryte jest np. w Kujawsko-Pomorskich Inwestycjach Medycznych. Z kolei PiS wypomina, że w województwie nie realizuje się zadań. - Martwi mnie niski poziom wykonywania zadań - mówi Wojciech Jaranowski, przewodniczący klubu PiS. - Szczególnie niepokojące jest niskie wydawanie pieniędzy z RPO. Ta tendencja pokazuje, że jesteśmy poniżej średniej krajowej, jeśli chodzi o wydawanie unijnych dotacji.
- Musieliśmy przesunąć pewne zadania drogowe oraz te związane z informatyzacją województwa - wyjaśnia marszałek Piotr Całbecki. - Na szczęście te zadania są już wykonywane w tym roku.
Przeczytaj także: Marszałek Piotr Całbecki: Z naszej strony nie ma i nigdy nie było woli dyskredytowania Bydgoszczy
Po co nam teatr?
Spore zdziwienie radnych wywołał projekt powołania Kujawsko-Pomorskiego Impresa- ryjnego Teatru Muzycznego w Toruniu (o tym pisaliśmy wczoraj). Co ciekawe, pomysł nie spodobał się także w bydgoskiej części radnych z PO. Najpierw więc próbowano zdjąć projekt z obrad sejmiku. Później, podczas dyskusji, radni z wszystkich opcji zasypali marszałka pytaniami.
- Wszyscy jesteśmy bardzo zaskoczeni tą propozycją - mówi Elżbieta Krzyżanowska, radna SLD, przewodnicząca komisji kultury i dziedzictwa narodowego. - Nie uzyskałam na komisji żadnych konkretnych odpowiedzi na pytanie, skąd pomysł? Jaki jest cel powoływania tej instytucji? Skąd weźmiemy na to pieniądze, skoro inne instytucje kultury narzekają na brak funduszy? Czy inni na tym nie ucierpią?
Pojawiły się też pytania o siedzibę teatru. Na razie bowiem nie wiadomo, gdzie miałaby mieścić się instytucja. Niewykluczone, że mogłaby ona zostać umiejscowiona w sali koncertowej na toruńskich Jordankach, ale radni podpytywali także o wykorzystanie na ten cel Pałacu Dąmbskich, który marszałek kupił od UMK za 5 mln zł.
- Teatr ma być miejscem, gdzie zagości piosenka aktorska, gdzie będą mogli prezentować się młodzi artyści, np. absolwenci szkoły muzycznej - przekonuje Piotr Całbecki. - Te 1,3 mln zł ma zostać przeznaczona na pensje dla personelu (4-5 osób), całe utrzymanie instytucji oraz w połowie na pokazy i premiery. Liczą na to, że także inne samorządy dołożą do funkcjonowania teatru.
- Panie marszałku, muszę stwierdzić, że właśnie przekonał mnie pan do tego, by nie powoływać tego teatru - skomentowała wyjaśnienia Dorota Jakuta, przewodnicząca sejmiku. - Święto Województwa pokazało, że można zapraszać dobrych muzyków bez powoływania kolejnej instytucji, a te, które istnieją, spokojnie dają radę w organizacji takich imprez.
Ostatecznie projekt przegłosowano. Za było 17 radnych, przeciw 9. Oprócz tego przegłosowano pomoc dla 16 gmin, które uzyskały pomoc przy ter- momodernizacji obiektów i upowszechnianiu edukacji przedszkolnej. Łącznie marszałek rozdysponował 11,5 mln zł.
Czytaj e-wydanie »
