Tebas jako wiceszef LaLiga zainkasował od Mallorki ćwierć miliona euro
Według „El Español”, w 2008 roku Tebas, który obecnie przewodniczy LaLiga, otrzymał 232 000 euro z Realu Mallorca za pośrednictwem swojej firmy „Esfinge Veinte”. Menedżerowi, ówczesnemu wiceprezesowi LaLiga, zapłacono za „zbadanie i przygotowanie raportu skautingowego na temat rynku argentyńskiego”.
Tebas miał bliskie związki z Mallorcą – przed otrzymaniem posady w LaLiga był reprezentantem tego klubu.
Wpłaty dokonał Pedro Terraza, ówczesny menedżer Realu mallorca. W 2012 roku kupił 15 procent udziałów w firmie Tebasa.
Ponadto Tebas, za pośrednictwem swoich firm, płacił kilku pracownikom różnych zespołów za udzielanie porad i raportów. Według „El Español” płatności te nie są w żaden sposób rejestrowane.
Tebas jako szef LaLiga apelował o dogłebne wyjaśnienie „sprawy Negreiry”
Po wybuchu skandalu z płatnościami FC Barcelony przekazywanymi wiceprzewodniczącemu komisji sędziowskiej Królewskiej Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej, Jose Marii Enriquezie Negreirze, na ogólną kwotę 7,3 mln euro za tak zwane doradztwo skautingowe i raporty sędziowskie obecny szef LaLiga był gównym orędownikiem dogłębnego wyjaśnienia tej sprawy, która – jego zdaniem – przyniosła największy uszczerbek na wizerunku hiszpańskiej piłki nożnej. Tebas apelował, aby prezes Barcelony, Joan Laporta, na nadzwyczajnym spotkaniu LaLiga wytłumaczył się ze „sprawy Negreiry”:
– Nadszedł czas na wyjaśnienia, ważne jest, aby pojawił się na posiedzeniu zgromadzenia 19 kwietnia i porozmawiał z resztą klubów. To największa szkoda reputacyjna, jaką wyrządzono hiszpańskiemu futbolowi w całej jego historii. Trwa już ponad dwa miesiące i zobaczymy, czy będzie w stanie wyjaśnić więcej niż w listach, które wysłał do UEFA i FIFA
– cytowało Tebasa „El Mundo Deportivo”.
Po ujawnieniu szemranych interesów Tebasa z Mallorcą, jego stanowcza postawa w „sprawie Negreiry”, nabiera zupełnie innego, niezbyt mu przychylnego kontekstu.
