Jeśli jednak nie mamy czasu na pracochłonne kreślenie na jajkach magicznych symboli, nie ma zmartwienia. Możemy śmiało - i zgodnie z modą - użyć do świątecznych dekoracji "gołych" jajek kurzych lub... przepiórczych. Ich gładkie białe, żółte i nakrapiane skorupki będą doskonale pasowały do wiosennych kwiatów i obsypanych młodymi listkami gałązek.
Same wydmuszki z odciętym jednym końcem można potraktować jak miniaturowe wazoniki - nalać do nich wody i umieścić w nich na przykład stokrotki, szafirki czy narcyzy. Floryści znaleźli też dokonały sposób na wykorzystanie samych skorupek. Można "zapakować" w nie kwiaty, na przykład gerbery czy maki i bukiet od razu nabiera świątecznego charakteru.
Wszystkie kolory wiosny
Najpiękniejszą świąteczną ozdobą są rośliny cebulowe. W sklepach ogrodniczych jest wielki wybór narcyzów, krokusów, szafirków, hiacyntów i tulipanów, we wszystkich możliwych kolorach i przystępnych cenach (od kilku do kilkunastu zł). Jeśli posadzimy je w ładnych doniczkach i ozdobimy wydmuszkami, pędami bluszczu czy włóknem kokosowym, stworzymy wspaniałą świąteczną dekorację.
Aby rośliny kwitły długo, musimy je ustawić w jak najchłodniejszym, niezbyt nasłonecznionym miejscu, a na noc wynosić je, np. do chłodnego korytarza. Podlewać należy wodą o temperaturze pokojowej dopiero wtedy, gdy wierzchnia warstwa podłoża jest sucha. Raz w tygodniu nawozimy płynnym nawozem mineralnym dla roślin kwitnących.
Gdy kwiaty cebulowe zaczynają zasychać, ucinamy pędy kwiatowe. Nie dopuszczamy w ten sposób do zawiązywania nasion, a tym samym do osłabienia cebuli. Musimy natomiast pozwolić rozwijać się liściom, dzięki którym cebule mogą magazynować składniki pokarmowe. W maju, po ustaniu niebezpieczeństwa przymrozków, wynosimy donice na świeże powietrze, systematycznie podlewamy i nawozimy co dwa tygodnie nawozami mineralnymi.
Pod koniec lata rezygnujemy z nawożenia i ograniczamy podlewanie. Liście żółkną i zasychają, a cebula rozpoczyna okres spoczynku. Po zaschnięciu wszystkich liści wyjmujemy cebulę z ziemi, oddzielamy małe cebulki przybyszowe, a cebulę mateczną wkładamy do papierowej torby i wynosimy do suchej piwnicy. Znów posadzimy ją w październiku.
Zielona czuprynka
To już ostatni moment, żeby wysiać rzeżuchę. Są na nią dwa sposoby. Można nasiona wprost z torebki rozsypać równomiernie na bardzo wilgotnej ligninie, rozłożonej na przykład na paterze, talerzu, na odwróconej do góry dnem doniczce czy salaterce. Można też nasionka zanurzyć w wodzie, a gdy powstanie "klajster" - rozsmarować go na uprzednio przygotowanym ligninowym podłożu. Lignina nie może pływać w wodzie, ale powinna być stale wilgotna. Można też rzeżuchę wysiać w skorupkach jajek. W tym celu połówki skorupek wypełniamy w 2/3 ziemią i wysiewamy nasiona.
Po świętach, gdy rzeżucha pokryje podłoże zielonym dywanem, należy ściąć ją nożyczkami, posiekać i zjeść na przykład dodając do sałatek, z tym że nie wolno przyprawiać ich octem, tylko sokiem z cytryny lub kefirem.
Świąteczny stół możemy też ozdobić owsem. Nasiona moczymy przez 12-24 godz. w wodzie. Następnie wysiewamy równomierną warstwą do ziemi, umieszczonej w płaskim pojemniku. Przykrywamy warstwą podłoża i lekko dociskamy. Regularnie podlewamy. Po tygodniu w naczyniu pojawi się piękna, zielona łączka.
Tęczowe święta
Malwa

Nadchodzi kolorowa Wielkanoc. Kwitną tulipany, narcyzy, hiacynty i bratki, a my zabieramy się do malowania jajek.