https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Teksas. Huragan Dolly zabił jedną osobę

(Źródło: tvn24)
Fot. sxc
Jedna osoba zginęła w Meksyku od Dolly - wcześniej huraganu, teraz już sztormu tropikalnego.

Dolly spadł w nocy ze środy na czwartek nad Teksasem, w południowej części USA.

Ofiara śmiertelna to rybak, który w czasie sztormu zaginął w okolicach Jukatanu. Jego ciało z wód Zatoki Meksykańskiej wyłowiła meksykańska marynarka wojenna.

O godzinie 5.00 rano czasu polskiego Dolly znajdował się około 90 kilometrów na północny zachód od teksańskiego miasta Brownsville - poinformowało Krajowego Centrum ds. Huraganów w Miami. Prędkość towarzyszących sztormowi wiatrów dochodziła do 110 kilometrów na godzinę. Ponadto występowały silne opady.

Wcześniej huragan przeszedł wybrzeżem Zatoki Meksykańskiej. W Meksyku towarzyszące mu deszcze zalały pola. Wichury powywracały drzewa.

W USA zamknięto drogę łączącą stały ląd z teksańską wyspą South Padre. Wstrzymano ruch statków w zatoce Corpus Christi, gdzie położona jest duża amerykańska rafineria. Istnieją obawy, że przez opady z brzegów wystąpią wody rzeki Rio Grande.

W południowym Teksasie około 50 tys. ludzi jest bez prądu. Blisko 5 tys. osób skorzystało z przygotowanych przez władze schronień.

Gubernator stanu Rick Perry trzyma 1.200 funkcjonariuszy Gwardii Narodowej w stanie gotowości i wydał ostrzeżenie kryzysowe dla 14 nisko położonych hrabstw. Władze zapowiadały, że nie zarządzą obowiązkowej ewakuacji, jeśli Dolly nie osiągnie prędkości 178 km/h.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska