Scenariusz zawsze wygląda tak samo. "Dzień dobry, wygrał pan to i tamto", "Nic nie szkodzi odebrać można za darmo w Warszawie", "Nie jest pan z Warszawy? W promocji dorzucimy jeszcze komplet samoostrzących się noży, zestaw szklanych desek do krojenia i tonę pościeli na zimę, wystarczy tylko że...".
Telefony te są zmorą kilkuset, a nawet tysięcy Polaków dziennie. A kiedy pytamy, skąd mają nasz numer, brną dalej jakby nic się nie działo. Jakby nas w ogóle nie słyszeli.
Każdy kto do nas dzwoni musi się przedstawić
- Każdy dzwoniący do nas człowiek ma obowiązek się przedstawić. Każdy dzwoniący ma też obowiązek poinformować, skąd właściwie dzwoni, jaką firmę reprezentuje i w jakim celu - podkreśla dla serwisu Money.pl dr Maciej Kawecki, dyrektor departamentu zarządzania danymi w Ministerstwie Cyfryzacji. Nie można zapominać o tym, że nasze dane osobowe to nie tylko imię i nazwisko, ale również numer telefonu czy adres zamieszkania.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli trafimy na tego typu nieprzyjemną sytuację, wówczas możemy sprawę, a właściwie skargę skierować do Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Jej wypełnienie zajmuje kilka minut. Pamiętajmy również, że jednego telemarketera możemy szybko spławić, ale jeśli nasz numer znajduje się w ich bazie, a na pewno się znajduje, bo w jakiś sposób muszą się z nami kontaktować, to bez konkretnej interwencji niczego nie zdziałamy.
Przepisy dają każdemu z nas "prawo do bycia zapomnianym" i to jedna z głównych zalet RODO. Jeśli zatem nie chcemy aby nasze dane były przetwarzane, musimy wycofać zgodę na to, a w życie winna wprowadzić to firma u której zgłaszamy taki wniosek. Oczywiście nie oczekujmy, że przedstawiciele banku, w którym mamy konto nie będą do nas wydzwaniać z pytaniem, czy przypadkiem nie chcemy jakiegoś małego kredyciku lub darmowego konta.
Nasze dane muszą być usunięte
Jeśli jednak interwencja zostanie skierowana w stronę typowych telemarketerów, to nasze dane winny zniknąć z ich bazy i nie mogą już do nas dzwonić. W przeciwnym razie będzie to jawne łamanie przepisów.
Pomoże UODO
Aby zatem zapewnić sobie spokój trzeba skorzystać z opcji, jaką oferuje Urząd Ochrony Danych Osobowych. Jeśli chcemy zgłosić skargę dotyczącą naruszenie przepisów RODO możemy to zrobić na dwa sposoby:
- pierwszą opcją jest tradycyjne złożenie dokumentów
- drugą skorzystanie z internetowego serwisu ePUAP.
Zarówno w jednym jak i w drugim przypadku takie zgłoszenie jest darmowe. Jeśli rzeczywiście doszło do naruszenia przepisów to urząd zleci usunięcie naszych danych z baz danych. Jeśli ktoś chce skorzystać z jeszcze innej opcji, to w walce z telemarketerami może pomóc Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Zgodnie z obowiązującymi zasadami UODO, każda skarga musi zawierać: imię, nazwisko, adres zamieszkania osoby składającej skargę.
Aby dopełnić formalności i nadać mocy składanemu wnioskowi niezbędny nam będzie własnoręczny podpis i wskazanie podmiotu, na który składana jest skarga. Oczywiście skarga musi zawierać dokładny opis naruszenia prawa oraz jakiego rodzaju interwencji oczekujemy od urzędu. Proste prawda? Nasz wniosek powinien zostać rozpatrzony w przeciągu miesiąca.
źródło: Money.pl
Zobacz również: Jak wygląda praca telemarketera?
Źródło:Dzień Dobry TVN