Polacy wywalczyli awans do ćwierćfinału po morderczej walce z Czechami Dammem i Viznerem. Wydawało się, że rywale szybko odprawią Polaków w 2 setach. Pierwszego wygrali gładko 6:1, a w drugim objęli prowadzenie 5:3.
Fyrstenberg z Matkowskim wykazali się jednak wielką odpornością psychiczną. Najpierw przełamali serwis Czechów i doprowadzili do remisu 5:5, a potem wygrali tie-breaka do 6. W decydującym secie w najważniejszym momencie znowu przełamali serwis rywali, potem utrzymali własny i wygrali 7:5.
Po tym zwycięstwie tylko jeden wygrany mecz dzieli Polaków od strefy medalowej, czyli awansu do półfinału (w tenisie nie rozgrywa się spotkań o brąz). Spotkają się w nim ze Szwedami Aspelinem i Johanssonem, którzy odprawili z kwitkiem rozstawionych z nr 5 Hiszpanów Almagro i Ferrera 7:6 (6), 6:4.