Raszynianka w swoim pierwszym spotkaniu w tegorocznych finałach WTA pokonała Rosjankę Darię Kasatkinę (8. WTA), 6:2, 6:3.
- Na pewno jestem zadowolona z początku meczu. Czułam, że mogę grać agresywnie, ale również byłam ostrożna, gdy było trzeba. Potrafiłam to zbalansować i nabrałam pewności siebie na cały mecz - oceniła Świątek w pomeczowym wywiadzie na korcie.
Tegoroczna zmora na drodze Polki
Kolejną przeciwniczką Świątek będzie Francuzka Caroline Garcia, która w swoim premierowym meczu w Fort Worth pokonała Coco Gauff w dwóch setach.
Garcia jest aktualnie 6. w rankingu WTA. W przeszłości była jednak wyżej - czwarta w 2018 roku. Jej największym osiągnięciem w karierze jest zwycięstwo w tym roku w Cincinnati.
Ostatnie spotkanie Polki z Francuzką miało miejsce w tym roku na kortach Legii w Warszawie. Wówczas lepsza okazała się ta druga.
– Pamiętam ten mecz świetnie i zamierzam czerpać z tego doświadczenia. Wiem, że tylko grając maksymalnie agresywnie można liczyć na pokonanie Świątek. Gdy ma dużo czasu, potrafi zrobić wszystko i wtedy sprawy mocno się komplikują – zaznaczyła Garcia.
Mecz Świątek - Garcia rozpocznie się nie przed 23:00. Transmisja w Canal+Sport i canal+online. W drugim spotkaniu tej grupy Gauff podejmie Kasatkinę. Niezależnie od wyników obu starć Polka zachowa szanse na awans do półfinału, a w dwóch przypadkach uzyska promocję do najlepszej czwórki teksańskiej imprezy.
Możliwe scenariusze przed trzecią serią gier w grupie Tracy Austin:
- Jeśli Świątek wygra w dwóch setach, a Gauff w trzech, wówczas awansuje Polka. Reszta zachowa szanse na 2. miejsce.
- Jeśli Świątek i Kasatkina wygrają, raszynianka awansuje jako zwycięzca grupy, a Gauff odpadnie (Kasatkina i Garcia zagrają w sobotę o 2. miejsce).
- Jeśli Garcia i Gauff wygrają, Francuzka awansuje jako zwycięzca grupy, a Kasatkina odpadnie (Gauff i Świątek zagrałyby w sobotę o drugie miejsce).
- Jeśli Garcia wygra w dwóch setach, a Kasatkina w trzech, wówczas awansuje Francuzka. Reszta zachowa szanse na 2. miejsce.
Każda inna kombinacja wyników sprawi, że wszystkie ostateczne rozstrzygnięcia poznamy dopiero w trzeciej kolejce.
