Wczoraj rano ze szkołą żegnali się leśnicy. W oczach kręciły się łzy, bo lata w szkole leśnej dla wielu będą najpiękniejszymi wspomnieniami z młodości.
Teraz młodzież rozjechała się do domów, a za dwa tygodnie znów pojawi się w szkole w odświętnych ubraniach, bo czeka ich egzamin maturalny.
Na pożegnaniu nie zabrakło ciepłych słów, muzyki w wykonaniu orkiestry Lasów Państwowych pod batutą Mirosława Pałczyńskiego, nagród dla najlepszych i listów gratulacyjnych dla rodziców. Kwiaty dla nauczycieli i długie brawa były znakiem, że nawet największym twardzielom robiło się przykro, że czas pożegnać się z praktykami, sokolarnią i budynkiem leśnika.
A teraz nie ma wyjścia - czas ostatnich powtórek, bo od tego, jak pójdzie matura, zależeć będzie przyszłość.